Galę High League 4 nietypowo otworzyła walka... dwóch sportowców. Przed typowymi freakami pokazali się Konrad Karwat i Radosław Słodkiewicz. Co prawda o tej dwójce nie można mówić poważnie w kontekście sportów walki, jednakże kolejno w strongmanach i kulturystyce są to znane i poważane nazwiska.
Przed tym starciem bukmacherzy jasno wskazywali na dużo młodszego Karwata (więcej TUTAJ). To jednak nie mogło dziwić, ponieważ strongman ma za sobą jedną walkę w MMA, w której odniósł łatwe zwycięstwo. Słodkiewicz natomiast już walczył dwukrotnie i zawsze przegrywał.
Początek walki, jak na starcie takich gigantów, był mocno aktywny widzieliśmy po kilka celnych ciosów z obu stron. Po niespełna minucie Karwat sprytnie obalił rywala. Tam strongman szybko doszedł do krucyfiksu i bił bezbronnego Słodkiewicza. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji niż przerwać ten nierówny pojedynek.
To szybkie starcie otworzyło czwartą galę federacji High League. Tym razem zmagania najpopularniejszych influencerów gościła Arena Gliwice.
Zobacz także: Bukmacherzy wytypowali faworyta walki Szpilka - Załęcki
Zobacz także: Szalone zasady na High League 4. To już zagrożenie życia?
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa. Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał walkę Janikowski - Breese