Podczas konferencji prasowej przed galą Clout MMA 1 ogłoszono walkę Daniela Omielańczuka z Denisem Załęckim. Jednak obecnie niewiadomą pozostaje, czy ostatecznie do takiego pojedynku dojdzie.
"Nie widzę raczej walki Daniela w @cloutmma - ciągłe zmiany ustaleń, wymuszanie nowych reguł, tylko zawsze w jedną stronę i niestety nie naszą... Poszliśmy na spore ustępstwa, ale wszystko ma swoje granice. Musimy powiedzieć STOP. Piłka po stronie organizacji" - napisał na Twitterze Artur Ostaszewski, menadżer Omielańczuka.
Do wszystkiego odniósł się Załęcki, który stwierdził wprost, że rywal przestraszył się bić w boksie na małe rękawice. A po jego wpisie uruchomił się Artur Szpilka, który nie jest sympatykiem "Bad Boy'a".
- Clout MMA co to ma być? Do przewidzenia. Wiedział, co by się z nim stało. El Estrogen. Denis się obs*** - napisał Szpilka, który pokonał Załęckiego podczas High League 4 z uwagi na jego kontuzję.
Długo na odpowiedź Załęckiego nie trzeba było czekać. - To wchodź za niego cwaniaku. Jak udowodnię ci, że obiję dziadka, który robi cię na każdej możliwej płaszczyźnie, to wychodzisz ze mną? Zleję cię publicznie i tyle będzie z twojej kariery w KSW, gdzie jesteś budowany na leszczach, bo do kotów podjazdu nie masz - stwierdził, zapraszając go do rewanżu.
Przeczytaj także:
"Coś się szykuje?". Szpilka zdradził tajemnicę ws. kolejnej walki
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała