Pierwsze wieści o tym, że Tomasz Adamek myśli o powrocie do ringu (a może klatki), pojawiły się na początku września (zobacz TUTAJ). Informacje te potwierdziły się pod koniec września.
- Jadąc tutaj jeszcze dwie godziny wcześniej mówiłem: podpiszę, nie podpiszę. Ale dali mi naprawdę dobry kontrakt. Dlatego jestem z wami w przyszłym roku dwukrotnie - powiedział Adamek na gali Fame Friday Arena 2 w Szczecinie.
Niespełna 47-latek weźmie udział w gali Fame MMA. Na ten moment nie wiadomo jednak, z kim zawalczy i w jakiej formule.
ZOBACZ WIDEO: "Jestem rozgoryczony". Mateusz Gamrot szczerze po walce z Rafaelem Fizievem
- Zostajemy przy boksie. Tylko boks wchodzi w grę. Kto rywalem? Negocjujemy właśnie. Myślę, że za kilka dni będzie wiadomo - dodawał.
Legenda polskiego boksu zawodowego z optymizmem podchodzi do swojego powrotu z "emerytury", choć de facto nigdy oficjalnie na nią nie przeszedł.
- Nie chcę zapeszać. Będzie dobrze na pewno, bo Adamek wchodzi do gry. Przygotowania będą w polskich górach. Muszę być szybki, bo jak jestem szybki, to wygram z każdym - podkreślał.
Przypomnijmy, że ostatni pojedynek na bokserskim ringu Tomasz Adamek stoczył blisko pięć lat temu - w październiku 2018 roku. Jego rywalem był wówczas Jarrell Miller. Walka ta zakończyła się zwycięstwem Amerykanina.
Zobacz także:
Saudyjczycy nagle zmienili plany