W ostatnich latach w mediach społecznościowych pojawiło się wielu propagatorów zdrowego stylu życia. Jednakże mało kto ma takie osiągnięcia jak Mariusz Pudzianowski. 44-latek ciągle jest aktywnym zawodowcem, a w oktagonie prezentuje się lepiej niż nie jeden o wiele młodszy kolega. Natomiast na początku swojej sportowej kariery zachwycał w sportach siłowych, m.in. zostając 5-krotnym mistrzem świata strongman
Teraz natomiast rywalizuje w KSW i jest jednym z najpopularniejszych przedstawicieli sportów walki w Polsce. Pudzianowski w mediach społecznościowych dzieli się z fanami swoją aktywnością fizyczną, jednak nie ogranicza się tylko do pokazywania swoich przygotowań. Dba również o swoich fanów.
- Nie chciało się wstać, ale trzeba swoje zrobić. "Piąteczka" (5 km biegu - przyp. red) do zrobienia. Nawet fajna pogoda. Jest wilgotnie, bo wczoraj popadało. Jedziemy. Nawet jak mi się nie chce, to musi się zachcieć. Samo się nic nie zrobi - zaczął swoją wypowiedź Mariusz Pudzianowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
- Odeśpijcie po robocie i zróbcie swoją normę. Ja robię 5-6 kilometrów, wy nie musicie tyle robić. Zróbcie 2-3 kilometry biegu, a nawet 1,5 kilometra szybkiego spacerku i potem kilometr przetruchtajcie. To wszystko dla zdrowia i dobrego samopoczucia - zachęcał były mistrz strongman.
Co więcej, Mariusz Pudzianowski od razu odpowiedział na wymówki, które znajdują internauci. W ten sposób zabrał im z ręki wszystkie argumenty.
- Nie musisz robić sportu zawodowo! Organizm to taka jednostka, która potrzebuje ruchu. Praca zawodowa to nie jest to samo. Nie bez powodu wysyłają nas w szkole na WF, potem w dorosłości też jest ten obowiązek. Nawet jak wam się nie chce, to musi wam się zachcieć - zakończył Pudzianowski.
Zobacz także: Nietypowe wyzwanie Artura Szpilki
Zobacz także: Norman Parke zmierzy się w kolejnej hitowej walce