- To jest takie zmuszanie do walki. Chodzi o zdrowie, dla mnie to jest kuriozalna sytuacja, bo nie mogę być zmuszany do zbicia wagi do 66 kilogramów w momencie, kiedy nie jestem w stanie tego zrobić. Jestem otwarty na walkę, jestem chętny, mogę zawalczyć nawet dzisiaj - mówi w programie "Klatka po klatce" Mateusz Gamrot, komentując zamieszanie z limitem wagowym przed potencjalnym pojedynkiem z Salahdinem Parnassem. - Wydaje mi się, że to jest po prostu wymówka Parnasse'a, bo się boi ze mną walczyć - dodaje Gamrot, który jest w stanie zaakceptować umowny limit wynoszący 69 kg. Dla Polaka starcie z Francuzem ma być ostatnim występem na KSW. Jeśli niepokonany Gamrot je stoczy, pożegna się z polskim gigantem i zostanie wolnym zawodnikiem.