MMA. KSW 56. "Za tę walkę nikt by mi nie zapłacił". Tomasz Narkun komentuje zamieszanie podczas ważenia

W tym artykule dowiesz się o:

- Jak Tomasz Narkun pojawia się na ważeniu na KSW, to zawsze się coś dzieje - mówi z uśmiechem na twarzy mistrz federacji w kategorii półśredniej, który do klatki wraca po długiej przerwie. Po raz pierwszy zobaczymy go w starciu podczas trwającej pandemii. Jego rywalem będzie Ivan Erslan. Narkun nie ma wątpliwości, że pas pozostanie w jego posiadaniu. - Po prostu jestem lepszy, bardziej doświadczony i pewny swego. To ja będę zwycięzcą tego pojedynku - twierdzi. Podczas ważenia rywale chcieli pokazać próbkę swoich umiejętności. - Nie mogę się doczekać. Tyle miesięcy czekam na tę walkę. Chciałem bić się nawet w piątek, ale nikt chyba by mi za to nie zapłacił - śmieje się Narkun.

Komentarze (2)
avatar
marek_ber
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mowa ciała narkuna na ważeniu mówi wszystko, doskonale zdaje sobie sprawę, że tę walkę przegra 
olo69
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stargard przeprasza za tego pajaca