- Fizycznie mam dwa razy tyle siły co Juras. Boksować 4 minuty potrafię. Później ręce mogą mi trochę opadać. Ale sami widzieliście wiele razy, że te ręce nie klepią, one tłuką tak, że orzechy by rozbijały. Potrafię przypierdzielić i łeb strącić. Właśnie dlatego nie boję się wymiany ciosów w pierwszej rundzie - mówi Mariusz Pudzianowski zapytany o to co zrobi jeśli Łukasz Jurkowski ruszy na niego w pierwszej rundzie. - Ludzie gadali i gadać będą. Ja się ich opinią przejmować nie będę. Gdybym tak robił musiałbym zostawić MMA już 12 lat temu - dodaje "Pudzian" w odpowiedzi na krytyczne głosy dotyczące walki zawodników z tego samego klubu.