Ależ miła niespodzianka czekała na polskich kibiców w piątkowe (28.07.) popołudnie. Nasze szpadzistki wywalczyły złoty medal szermierczych mistrzostw świata (TUTAJ więcej szczegółów >>). Polki występujące w składzie: Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Magdalena Pawłowska oraz Ewa Trzebińska nie dały szans w finałowej potyczce Włoszkom. Wygrały 32:28.
Emocji było co nie miara. Losy złotego medalu ważyły się do ostatnich sekund. Przed ostatnią walką przegrywaliśmy 23:25. Jednak w ostatniej fazie koncertowo spisała się Martyna Swatowska-Wenglarczyk, pokonując utytułowaną Rossellę Flamingo aż 9:3. Historyczny złoty medal MŚ stał się faktem.
"Mamy to!" - krzyczał komentator Eurosportu. Zobaczcie sami.
Na powyższym filmie widać, jak tym pojedynkiem "żył" cały, polski sztab. Radości nie było końca.
Sukces jest o tyle bardziej warty podkreślenia, że MŚ odbywają się w Mediolanie. Polki pokonały więc Włoszki na ich terenie.
Do tej pory te mistrzostwa "zasłynęły" incydentu na linii Ukraina - Rosja (Olha Charłan nie chciała podać ręki rywalce pochodzącej z Rosji - więcej pisaliśmy TUTAJ >>). Należy podkreślić, że reprezentanci obu krajów, po raz pierwszy od rozpętania przez Władimira Putina wojny, rywalizują na tak ważnych i międzynarodowych zawodach. Walcząc jednocześnie o prawo występu podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: Kamera w szatni. Zobacz, co stało się po meczu Polaków - Pod Siatką