Paryż 2024. Pogromczyni Polki otarła się o medal. Wielkie emocje w finale szpady

PAP / RITCHIE B. TONGO  / Na zdjęciu: Man Wai Vivian Kong
PAP / RITCHIE B. TONGO / Na zdjęciu: Man Wai Vivian Kong

Wielkie widowisko stoczyły najlepsze szpadzistki podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Złoty medal, po decydującym trafieniu w dogrywce padł łupem Man Wai Vivian Kong. Tuż za podium zmagania skończyła pogromczyni Alicji Klasik.

W tym artykule dowiesz się o:

Faworytka rywalizacji szpadzistek, liderka światowego rankingu Man Wai Vivian Kong została złotą medalistką igrzysk olimpijskich w Paryżu. Reprezentantka Hongkongu w decydujących pojedynkach najpierw pokonała pogromczynię Alicji Klasik, Nelli Differt 15:11, a w wielkim finale po pasjonującej pokonała Francuzkę, Auriane Mallo-Breton.

W nim faworytka gospodarzy prowadziła już 7:1, jednak wyżej najwyżej notowana zawodniczka odwróciła losy walki i zdobyła złoty medal olimpijski. Kluczowe dla losów rywalizacji okazało się trafienie w dogrywce.

Brązowy medal trafił w ręce Węgierki, Eszter Muhari, która w decydującej walce pokonała, również po dogrywce Nelli Differt 15:14. Walka od samego początku była bardzo zacięta i żadna ze szpadzistek nie osiągnęła bezpiecznej przewagi. 

Półfinały szpady kobiet:

Man Wai Vivian Kong (Hongkong, 1) - Nelli Differt (Estonia, 12) 15:11
Auriane Mallo-Breton (Francja, 6) - Eszter Muhari (Węgry, 10) - 15:9

3 miejsce:

Nelli Differt (Estonia, 12) - Eszter Muhari (Węgry, 10) 14:15

Finał:

Man Wai Vivian Kong (Hongkong, 1) - Auriane Mallo-Breton (Francja, 6) 13:12

Czytaj także:
Niemka zapytana o sesję w "Playboyu". Jej odpowiedź podsyci spekulacje
Tragiczne wieści z Paryża. Śmierć w wiosce olimpijskiej

ZOBACZ WIDEO: Polscy siatkarze rozpoczynają igrzyska. "Jeśli ćwierćfinał pokonamy, to już idziemy po złoto"

Komentarze (1)
avatar
SailorRipley39
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Genialny finał. To, co zrobiła Kong przejdzie do historii, i to jeszcze z reprezentantką gospodarzy. Szkoda Polki, bo mogła powalczyć choćby o brąz, zabrakło cwaniactwa w dogrywce.