Zawody w COS OPO Cetniewo dla reprezentantów Polski były etapem przygotowań do lipcowych mistrzostw Europy juniorów i kadetów w Gliwicach. Poza oficjalnymi kategoriami U-19 i U-15, w nadmorskiej imprezie była także pośrednia grupa U-17.
Rywalizowali również żacy (do lat 11) i młodzicy (13-latkowie), ale tam zabrakło Chińczyków, poza tym frekwencja była mniejsza, zwłaszcza wśród najmłodszych. Srebro zdobyła Monika Pawłowska, a brąz Milena Stefanowicz (obie U-11) i Jan Mrugała (U-13).
We Władysławowie nie było gry deblowej i mieszanej, ale może to i lepiej, gdyż młodzież mogła skoncentrować się na zmaganiach indywidualnych. W 4 z 6 najważniejszych konkurencji singlistek i singlistów triumfowali Chińczycy. Po złoto sięgnęli też reprezentanci Japonii i Tajwanu, chociaż akurat w tych najbardziej prestiżowych, bo U-19 i U-17 mężczyzn.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje
Wyróżnili się m.in. nasi juniorzy Zuzanna Wielgos (rocznik 2005) i Miłosz Redzimski (2006), którzy już od środy walczyć będą w młodzieżowych ME U-21 w Sarajewie. Zawodniczka ekstraklasowego SKTS Sochaczew (w turniejach indywidualnych reprezentuje rzeszowską Politechnikę) dotarła do półfinału wraz z trzema Chinkami, a mecz o finał przegrała 1:3 z Qin Yuxuan (2006), późniejszą triumfatorką turnieju.
W drodze po brąz Polka pokonała swoją koleżankę z kadry Annę Brzyską 3:0, Chinkę Xu Yi 3:2 (11:3 w piątym secie) i Tajwankę Tsai Yun-En 3:0.
Redzimskiego z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki, byłego wicemistrza świata kadetów, zabrakło na podium, ale spisał się dobrze. Wygrał po 3:0 z Litwinem Ignasem Sisanovasem, Mateuszem Zalewskim i Chińczykiem Feiem Junhangiem, który w pierwszej rundzie wyeliminował Alana Kulczyckiego. W ćwierćfinale wicelider seniorskiej Lotto Superligi uległ 1:3 Japończykowi Sorze Matsushimie, który sięgnął po złoto we Władysławowie.
Do najlepszej 16 dotarli Mateusz Żelengowski i Patryk Bielecki. Na tym etapie przegrywali z Chińczykami. W drabince głównej U-19 bilans meczów Polaków z tymi rywalami to 1-6.
Poza wymienioną dwójką reprezentantów biało-czerwonych, do 1/4 finału (w kadetach i juniorach) awansowali: Karolina Hołda U-19, Natalia Bogdanowicz i Marcel Błaszczyk U-17, Katarzyna Rajkowska, Mateusz Gawlas U-15.
Hołda jest drużynową wicemistrzynią kontynentu kadetek, zaś Bogdanowicz w ubiegłorocznych ME U-15 zdobyła 4 medale, po 2 złote i srebrne. Od tego sezonu są już juniorkami. Marcel nosi takie samo nazwisko jak słynny przed laty tenisista stołowy, a dziś trener Lucjan Błaszczyk (był we Władysławowie ze swoimi zawodnikami z Palmiarni Zielona Góra), ale nie są spokrewnieni. W zawodach U-17 zaledwie 15-letni wychowanek Dwójka Rawa Mazowiecka ograł trzech rywali z Europy, a przegrał o medal z bezkonkurencyjnym w polskich zawodach Tajwańczykiem Chang Yu-Anem 0:3.
Ciekawym i obiecującym pingpongistą jest też Mateusz Gawlas, który podobnie jak starszy brat Michał, zbierający doświadczenie superligowe w Dartomie Bogorii, trzyma rakietkę uchwytem piórkowym. To rzadkość na Starym Kontynencie, ale z powodzeniem swoich podopiecznych tego stylu uczy trener Tomasz Szary w Czechowicach-Dziedzicach. Na marginesie, chwali go m.in. Jerzy Grycan, największy polski znawca chińskiego ping-ponga.
Mateusz Gawlas poradził sobie m.in. z dwoma Azjatami, pokonując po 3:2 Lo Ka Kita z Hongkong oraz Singapurczyka Zhou Jinghe. Z obydwoma przegrywał - 1:2 i 0:2 - ale świetnie wytrzymał psychicznie trudy ciężkich bojów. Gładko przegrał zaś z Chińczykiem Sunem Yangiem.
Podsumowując turniej, Stefan Dryszel, dyrektor sportowy PZTS mówił: - Najjaśniejszymi postaciami naszej reprezentacji byli Wielgos i Redzimski. W półfinale Zuzanna prowadziła 1:0 i 9:6 w drugim secie, zaś trzeciego i czwartego "otworzyła" 6:2 i 6:3. Dotrzymywała kroku chińskiej rywalce pod względem szybkości, regularności i intensywności gry. To budujące, że potrafi tak walczyć z zawodniczkami z najlepszego państwa w tenisie stołowym. Miłosz zagrał lepiej z Matsushimą niż w finale MŚ kadetów. Dystans pomiędzy nim a Japończykiem też się zmniejszył. Warto też zwrócić uwagę na Żelengowskiego, triumfatora podobnych zawodów w Austrii i Bieleckiego. Oni stoczyli bardzo równe mecze o ćwierćfinał z Chińczykami.
Równocześnie z World Table Tennis Youth Contender we Władysławowie rozgrywany był turniej tej samej rangi w Berlinie. Kiedy juniorzy grali w Polsce, to juniorki w Niemczech itd. Nasi pingpongiści, choć nie grali w zagranicznych zawodach w najmocniejszym składzie, plasowali się w czołówce, tj. na miejscach 5-8.
Po krótkim odpoczynku, jutro kadra młodzieżowa, udaje się do stolicy Bośni i Hercegowiny na MME, w składzie m.in. z Wielgos, Brzyską, Bogdanowicz, Redzimskim i Zalewskim. Najstarsi są Samuel Kulczycki (ur. w 2002 roku) i Maciej Kubik (2003). W tej imprezie mogą zagrać tylko najlepsi, na podstawie rankingu. W poprzednim roku w Rumunii złoto wywalczył Kulczycki, a brąz m.in. Redzimski (singiel), Kubik/Kulczycki i Brzyska/Wielgos (w deblu).
Czytaj także:
- Dyjas i Węgrzyn podwójnie ozłoceni i najbogatsi
- Mistrz serwisu i forhendu, który osiągnął zbyt mało