Natalia Bajor dostarczyła polskim kibicom dużo emocji w Igrzyskach Europejskich w Krakowie i Małopolsce. W poprzednich dniach pokonała Sarę de Nutte z Luksemburga oraz dwie zawodniczki z Top 20 rankingu światowego, Austriaczkę Sofię Polcanovą i Francuzkę Ji Nan Yuan.
We wtorek w półfinale Bajor przegrała 6:11, 9:11, 3:11, 5:11 z Bernadette Szocs. Tego samego dnia przystąpiła do walki o brązowy medal. O godz. 16:30 zmierzyła się z kolejną Rumunką, Elizabetą Samarą. Zawodniczki stoczyły wspaniały bój. Polka ruszyła w pościg z 1:3 w setach, ale ostatecznie przegrała 3:4 (9:11, 11:4, 11:13, 7:11, 11:9, 11:9, 7:11).
Bajor dobrze mecz rozpoczęła, ale skoncentrowana Samara z każdym punktem stawała się coraz groźniejsza. Rumunka imponowała cierpliwością. W pierwszym secie Polka prowadziła jeszcze 9:7, ale straciła cztery kolejne punkty.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
W drugim secie nasza reprezentantka dyktowała warunki. Odskoczyła na 3:0 i nie pozwoliła rywalce wejść w uderzenie. Rumunka popełniła kilka błędów w wymianach, a Polka aktywnie pracowała i była bardzo solidna. Bajor wygrała ten set zdecydowanie, 11:4.
Otwarcie trzeciej partii należało do Samary, która odskoczyła na 4-0. Agresywnie usposobiona Bajor zerwała się do pościgu i odrobiła straty. Końcówka była bardzo emocjonująca. Polka miała dwie piłki setowe, przy 10-9 i 11-10, ale trzy ostatnie punkty padły łupem bardziej odpornej Rumunki. Przy setbolu dla przeciwniczki Bajor przestrzeliła forhend.
W czwartym secie Bajor prowadziła 3-0, ale Samara przypuściła szturm. Dla Polki wielkim zagrożeniem był bekhend po krosie oraz szybkie przyspieszenia po prostej w wykonaniu rywalki. Naszej reprezentantce brakowało zdecydowania i nie zdołała unicestwić atutów Rumunki. Bajor poddała się dominacji rywalki i przegrała 7:11.
W piątej partii obie do pewnego momentu zdobywały po dwa punkty przy swoim podaniu. Przyszedł moment, gdy Samara bardzo dobrymi zmianami kierunków odebrała serwis Bajor i prowadziła 7:5. Końcówka była znakomita w wykonaniu Polki, która przejęła inicjatywę i kilka świetnych akcji dało jej prowadzenie 10-8. Pierwszą piłkę setową Samara obroniła, ale drugą Bajor wykorzystała.
Agresywna i skuteczna Bajor kontynuowała dobrą grę w szóstym secie. Tymczasem Samara miała momenty niepewności. Polka odskoczyła na 7-3. Rumunka zaczęła odrabiać straty i nasza reprezentantka prowadziła tylko 8-6. Kapitalna akcja ofensywna dała Bajor przewagę trzech punktów. Po chwili pomyliła się rywalka i były trzy piłki setowe. Polka wykorzystała trzecią z nich wspaniałym forhendem.
W decydującej siódmej partii trwał festiwal skutecznych ataków Samary, która odskoczyła na 5-1. Bajor uspokoiła się, rozegrała kilka dobrych akcji i wyrównała na 5-5. W końcówce Polce zadrżała ręka. Do tego Rumunce dopisało trochę szczęścia i wyszła na 10-6. Bajor obroniła pierwszą piłkę meczową, ale przy drugiej nie była w stanie odeprzeć ataku przeciwniczki.
34-letnia Samara zdobyła drugi medal Igrzysk Europejskich. Cztery lata temu w Mińsku wywalczyła srebro w drużynie. Indywidualnie Rumunka jest srebrną medalistką Pucharu Świata z 2012 roku.
Dla Bajor była to szansa na drugi medal Igrzysk Europejskich. W 2019 roku w Mińsku wywalczyła brąz w drużynie razem z Natalią Partyką i Li Qian.
Wynik meczu o brąz w singlu kobiet:
Elizabeta Samara (Rumunia) - Natalia Bajor (Polska) 4:3 (11:9, 4:11, 13:11, 11:7, 9:11, 9:11, 11:7)
Czytaj także:
Hiszpania bez kompletu złotych medali. Niesamowite maratony w padlu
Węgier rządzi na strzelnicy! To już jego trzecie złoto