- Kuba Dyjas najszybciej zaadaptował się do stołów chińskiej marki DHS. Dotąd nie było ich w Polsce i wielu innych krajach. Obserwując z bliska zawody w Dausze, zrozumiałem znaczenie żartu o „stole Dimitrija Ovtcharova w Duesseldorfie”. Niemcy go zdobyli, a my na własnej skórze przekonaliśmy się jaką przewagą jest możliwość trenowania i grania na nim przed turniejem – mówi Tomasz Redzimski, nowy trener naszej męskiej reprezentacji.
Najbardziej doświadczony z biało-czerwonych, 28-letni Jakub Dyjas wygrał z Rumunem Dariusem Movileanu 3:1, Słowakiem Wang Yangiem 3:2 i Francuzem Leo De Nodrestem 3:2, a w 1/32 finału przegrał z innym francuskim pingpongistą Alexandre Cassin 1:3.
W kwalifikacjach odpadli: Maciej Kubik, Miłosz Redzimski oraz Natalia Bajor, która indywidualnie przygotowuje się do igrzysk pod okiem Zbigniewa Nęcka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjemne z pożytecznym, czyli obóz w ciepłych krajach sióstr Kaczmarek
- Na tych stołach piłka bardzo mocno się zatrzymuje i skuteczniejsze są takie kombinacje, jak przebicie – kontratak i przebicie – atak. Piłki nie mają aż takiej rotacji, dlatego można od razu kontratakować – dodał szkoleniowiec.
Prawdopodobnie za sprawą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, oczywiście ze względu na zbliżające się paryskie igrzyska, Chińczycy rozpoczęli sprzedaż stołów. Zamówił je również PZTS.
- Miejmy nadzieję, że otrzymamy je przed wylotem na drużynowe mistrzostwa świata do Korei Południowej. Chcielibyśmy na nich potrenować w Polsce, bo jednak gra się na nich zupełnie inaczej niż na stołach dostępnych w Europie. Wiemy też, że statki z Chin omijają kanał Sueski, więc muszą opływać całą Afrykę, więc transport znacznie się wydłuża – przyznał trener Tomasz Redzimski.
Poza Jakubem Dyjasem, najbliżej awansu do głównej drabinki była Natalia Bajor. Po zwycięstwie nad Serbką Andreą Todorović 3:2, w ostatniej rundzie eliminacji przegrała ze Szwedką Christiną Kallberg 0:3.
W deblu Maciej Kubik i Miłosz Redzimski pokonali parę z Indii Harmeet Desai/Snehit Suravajjula 3:2, a ponieśli porażkę z Singapurczykami Pang Yew En Koen/Quek Izaac 2:3. Z kolei Natalia Bajor i Słowaczka Tatiana Kukulkova wygrały z Turczynkami Ozge Yilmaz/Erce Harac 3:1 i Orawan Paranang/Suthasini Sawettabut z Tajlandii 3:1. W 1/8 finału uległy Austriaczce Sofii Polcanovej i Rumunce Bernadette Szocs 2:3. Wygrywały sety do 8, 9, zaś przegrywały gładko do 1, 2, 3.
W grze mieszanej wystąpili Jakub Dyjas i Natalia Bajor. Poradzili sobie z Brazylijczykami Bruną Takahashi i Vitorem Ishiy 3:2, a porażki doznali z francuski mikstem Alexis Lebrun, Jia Nan Yuan 0:3.
W zawodach najwyższej rangi Star Contender, z udziałem praktycznie wszystkich najlepszych pingpongistek i pingpongistów, triumfowali Chińczycy. Nie mieli sobie równych w żadnej z pięciu konkurencji.
Bardzo dobrą obsadę miał również WTT Contender, trzecia impreza z rzędu (Polaków zabrakło w WTT Finals) w katarskiej stolicy na początku 2024 roku. Zagrały zawodniczki z kadry trenera Marcina Kusińskiego: Anna Węgrzyn, Katarzyna Węgrzyn i Zuzanna Wielgos. To one razem z Bajor będą rywalizować w DMŚ (16-25 lutego).
Anna Węgrzyn pokonała Algierkę Lyndę Loghraibi 3:1 i Egipcjankę Yousrę Helmy 3:0, a w meczu o awans do turnieju głównego przegrała z Lee Ho Ching 1:3. Rundą wcześniej reprezentantce Hongkongu nie dała rady Zuzanna Wielgos 2:3, chociaż prowadziła 2:1. Katarzyna Węgrzyn ograła Szwedkę Filippę Bergand 3:0, a lepsza okazała się Węgierka Georgina Pota (1:3). Bez powodzenia startowały siostry Węgrzyn w deblu.
W następnym tygodniu – z wymienionej grupy kadrowiczów - Wielgos, Redzimski i Kubik zagrają w młodzieżowych mistrzostwach Europy w Skopje.