Powtórka z Monte Carlo i rewanż za ubiegły tydzień. Stefanos Tsitsipas w finale

Marcin Motyka 14 Maja 2022, 18:29

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas

• Dwóch Polaków sprawdzi się w Genewie. Danił Miedwiediew wraca do gry

Mecz od początku był bardzo wyrównany. O losach dwóch pierwszych setów zadecydowały pojedyncze przełamania. Od trzeciej partii zaczęła się zarysowywać przewaga Tsitsipasa. Grek skuteczniej serwował i był bardziej regularny w grze z głębi kortu. W efekcie zdobył cztery z pięciu końcowych gemów spotkania i mógł cieszyć się z sukcesu.

Pojedynek trwał dwie godziny i 27 minut. W tym czasie Tsitsipas zaserwował trzy asy, jeden raz został przełamany, wykorzystał trzy z pięciu break pointów, posłał 18 zagrań kończących i popełnił 29 niewymuszonych błędów. Z kolei Zverevowi zapisano pięć asów, 30 uderzeń wygrywających oraz 41 pomyłek własnych.

- On nie dawał mi wiele i zmuszał do ciężkiej pracy w każdym punkcie. Dlatego jestem niezwykle dumny z tego, jak potoczyły się sprawy - mówił, cytowany przez atptour.com, Tsitsipas, który podwyższył na 8-4 bilans konfrontacji ze Zverevem.

Dla 23-latka z Aten to 20. w karierze awans do finału turnieju głównego cyklu, piąty w imprezach Masters 1000, a pierwszy w Rzymie. Jeśli wygra, zdobędzie dziewiąty tytuł i trzeci w zawodach złotej serii.

W niedzielnym finale rozstawiony z numerem czwartym Tsitsipas zmierzy się z Novakiem Djokoviciem bądź z Casperem Ruudem. - Pod względem historycznym to jeden z największych turniejów na świecie. Będąc tutaj, czujesz to i jesteś dumny, że możesz uczestniczyć w takim wydarzeniu - podkreślił Grek.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,415 mln euro
sobota, 14 maja

półfinał gry pojedynczej:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) - Alexander Zverev (Niemcy, 2) 4:6, 6:3, 6:3

To się nazywa owocna współpraca. Jan Zieliński w finale turnieju we Francji