[tag=49332]
Paula Badosa[/tag] zajmuje aktualnie trzecie miejsce w rankingu WTA i może być jedną z najgroźniejszych przeciwniczek Igi Świątek w zbliżającym się Roland Garros. Hiszpanka wygrała już tę imprezę w 2015 roku, wówczas startując w kategorii do lat 18.
- Roland Garros znaczy dla mnie bardzo wiele, odkąd przed laty wygrałam turniej juniorów. Przyjechałam tu po raz pierwszy, gdy miałam 9 lat. To był pierwszy turniej wielkoszlemowy, jaki widziałam. Mam z nim bardzo miłe wspomnienia - opowiadała tenisistka podczas spotkania z mediami.
Hiszpanka na pewno wyczuwa szansę na poprawienie najlepszego wielkoszlemowego osiągnięcia. Do tej pory tylko jeden raz udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału. Miało to miejsce przed rokiem, właśnie w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
W wielu krajach taki wynik zostałby niezwykle doceniony, lecz w Hiszpanii niekoniecznie. Tamtejszych kibiców rozpieścił Rafael Nadal, 13-krotny mistrz Roland Garros.
- Jeśli dojdziesz do ćwierćfinału turnieju Wielkiego Szlema lub wygrasz turniej WTA 1000, w Hiszpanii nie ma smakuje to wyjątkowo, ponieważ jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Natomiast pozytywne jest to, że Nadal stał się inspiracją dla całego pokolenia - powiedziała Badosa.
24-letnia tenisistka nie szczędziła ciepłych słów pod adresem Nadala. W pewnym momencie zdobyła się absolutnie wyjątkowy komplement.
- Mówić o Nadalu, to mówić o najlepszym sportowcu w historii, nie tylko naszego kraju. Tacy sportowcy pojawiają się raz na tysiąc lat, więc jedyne, co możemy zrobić, to czuć się szczęśliwi i pogodzić się z tym, że powtórzenie tego, co zrobił Rafa, jest niemożliwe. Choć mam nadzieję, że się mylę - stwierdziła Badosa.
W tegorocznej edycji Roland Garros Badosa najprawdopodobniej zostanie rozstawiona z numerem 3. Pierwszą rywalkę pozna w czwartek, bo właśnie na ten dzień zaplanowano ceremonię losowania.
Zobacz też:
Wielkie słowa o Idze Świątek. Porównano ją do Nadala
Roland Garros nie dla Kacpra Żuka