Świątek zdradziła klucz do fantastycznej serii zwycięstw. Jest już ich 29!
Iga Świątek wygrywa mecz za meczem i nic nie zapowiada, by prędko miała przestać. Na Roland Garros przyjechała doskonale przygotowana i w pierwszej rundzie pokonała 6:2, 6:0 Lesię Curenko. Co miała do powiedzenia po tym meczu?
Spotkanie Świątek z Curenko to zupełnie inna historia. W tym przypadku faworytka przeważała od samego początku do końca. Nie było ani jednego momentu, w którym Curenko stanowiłaby realne zagrożenie dla naszej reprezentantki.
- Chcę po prostu dalej iść naprzód - powiedziała Świątek zaraz po ostatniej piłce. Rozmowę z Polką na korcie przeprowadził trzykrotny mistrz Roland Garros, Mats Wilander.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranieTrudno jednak od tego uciec i pominąć wątek jej niezwykłej serii zwycięstw. Polka wygrała już 29 spotkań z rzędu i w zdumienie wprawiła cały tenisowy świat. Zwycięską passę zapoczątkowała bowiem w Azji, później kontynuowała ją w Stanach Zjednoczonych, a teraz nie ma sobie równych w Europie.
- Po prostu gram w tenisa i koncentruję się na swojej grze. To pomaga mi być konsekwentną i to właśnie robiłam w ostatnich tygodniach. Tutaj zamierzam to kontynuować - powiedziała liderka rankingu WTA.
Pierwszy z siedmiu kroków do wymarzonego mistrzostwa Świątek postawiła w imponującym stylu. Spotkanie drugiej rundy rozegra w czwartek. Jej przeciwniczką będzie Ukrainka Dajana Jastremska lub Amerykanka Alison Riske.
Zobacz też:
Świątek "weszła z buta" w Roland Garros. Opinie ekspertów po pierwszym meczu