Andy Murray skomentował brak punktów na Wimbledonie. "Kibiców to nie interesuje"

Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Andy Murray
Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Andy Murray

Decyzją władz ATP i WTA za udział w Wimbledonie tenisiści nie dostaną punktów do rankingu. Andy Murray uważa, że nie umniejszy to rangi wydarzeniu. Porównał tenis do golfa oraz piłki nożnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Organizatorzy Wimbledonu kilka tygodni temu poinformowali o tym, że Rosjanie i Białorusini w turnieju nie wystąpią. Wywołało to burzę, bowiem ATP, WTA i ITF nie nałożyło żadnych sankcji na zawodników z tych krajów. Jedynie nakazano im grę pod neutralną flagą.

W związku z tą decyzją ATP i WTA uznało, że za Wimbledon punktów do rankingu nie będzie. Organizatorzy prawdopodobnie złożą pozew przeciwko federacjom, a wesprzeć ich mogą organizatorzy pozostałych szlemów.

Głos w sprawie rangi Wimbledonu zabrał na Twitterze Andy Murray. "Uważnie śledzę golfa i nie mam pojęcia, ile zdobywa zwycięzca turnieju Masters. Ja i moi przyjaciele kochamy piłkę nożną, ale nikt z nas nie wie, ani wcale nas to nie obchodzi, ile punktów do rankingu FIFA dostanie triumfator mistrzostw" - napisał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!

Dodał, że dokładnie za to wie, kto po prostu wygra te imprezy. "Zaryzykowałbym tezę, że większość kibiców z kortu centralnego na Wimbledonie nie będzie wiedziała ani nie zainteresuje się tym, ile punktów do rankingu otrzyma zawodnik za wygranie meczu III rundy" - dodał.

Brytyjczyk gwarantuje za to, że zapamiętają, kto wygra. "Wimbledon nigdy nie będzie turniejem pokazowym ani nie poczuje, że nim jest. Koniec" - skwitował.

Mardy Fish, były amerykański tenisista, podsumował wywód Szkota słowami, że "zawodnicy wiedzą, ile dostaną punktów". Murray odparł, że oczywiście tak jest, "ale czy golfiści nie zagraliby w Masters, gdyby nie było punktów?".

Dla byłego lidera rankingu kluczowa jest możliwość uczestnictwa oraz wygrania prestiżowej imprezy, a nie punkty rankingowe.

Czytaj też: 
Ukrainka zwróciła się do Igi Świątek
Rosyjski tenisista wpadł w szał. Karygodne zachowanie

Źródło artykułu: