Hurkacz wygrał turniej o ponad 100-letniej historii! Olbrzymi sukces Polaka

Getty Images / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz i Mate Pavić zostali mistrzami turnieju ATP 250 w Stuttgarcie! Dla naszego reprezentanta to ósme turniejowe zwycięstwo w karierze. Zdobyte punkty pozwolą mu poprawić "życiówkę" w rankingu ATP.

[b]

[/b]Stuttgart to w tym sezonie wyjątkowo szczęśliwe miasto dla naszych tenisistów. Pod koniec kwietnia triumfowała tam Iga Świątek, a niespełna dwa miesiące później w jej ślady poszedł Hubert Hurkacz.

Tenisista z Wrocławia znalazł na korcie nić porozumienia z Mate Paviciem, aktualnie trzecim deblistą świata. Polsko-chorwacka para wygrała turniej, tracąc po drodze tylko jednego seta. W finale pokonała 7:6(3), 7:6(5) rozstawionych z numerem "1" Niemca Tim Puetza i Nowozelandczyka Michaela Venusa.

W pierwszym secie nie doszło do ani jednego przełamania. Serwujący pewnie wygrywali gemy serwisowe i w zasadzie tylko raz zrobiło się nerwowo. Przy stanie 3:3 i 30-30 Pavić groźnie zareturnował, lecz minimalnie przestrzelił. W ten sposób uciekła jedyna szansa na wywalczenie break-pointa.

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"

Ostatecznie o losach pierwszej partii zadecydował tie-break. Hurkacz i Pavić prowadzili w nim od samego początku do końca. Przysłowiową kropkę nad "i" postawił nasz reprezentant, posyłając asa przy pierwszej piłce setowej.

Druga odsłona rywalizacji miała podobny przebieg. Aż do stanu 4:3 emocje były umiarkowane, gdyż serwujący wygrywali swoje gemy bez żadnych problemów. Dość nieoczekiwanie Polak i Chorwat wypracowali sobie jednak dwa break-pointy na 5:3 przy podaniu Peutza. Rywale zdołali się jednak wybronić. Znów wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku.

A Hurkacz i Pavić wyspecjalizowali się w zaciętych końcówkach. Już półfinałowe spotkanie rozstrzygnęli na swoją korzyść po dwóch tie-breakach, a w finale historia się powtórzyła. Tym razem wygrali 7:6(3), 7:6(5)

Zwycięstwo w Stuttgarcie ma swój szczególny wymiar. To turniej o bardzo bogatej historii, sięgającej XIX wieku. Na liście triumfatorów są największe gwiazdy dyscypliny, na czele z Rafą Nadalem i Rogerem Federerem.

Ponadto, dzięki punktom zdobytym w Stuttgarcie, Hurkacz poprawi "życiówkę" w rankingu ATP. Od poniedziałku będzie 30. deblistą świata. Do tej pory jego osobistym szczytem było 36. miejsce w tym zestawieniu.

Wrocławianin próbował też swoich sił w turnieju gry pojedynczej. W pierwszej rundzie miał "wolny los", a w drugiej przegrał 5:7, 7:6(7), 3:6 z Węgrem Martonem Fucsovisem.

Polak pozostanie na kolejny tydzień w Niemczech. Od wtorku będzie rywalizować w Halle. W singlu został rozstawiony z numerem "5" i w pierwszej rundzie spotka się z zawodnikiem z kwalifikacji. W deblu stworzy duet z Sebastianem Kordą.
Boss Open

, Stuttgart (Niemcy)
ATP 250, kort trawiasty, pula nagród 692,2 tys. euro
niedziela, 12 czerwca

Finał gry podwójnej:
Hubert Hurkacz (Polska, 3) / Mate Pavić (Chorwacja, 3) - Tim Puetz  (Niemcy, 1) / Michael Venus (Nowa Zelandia, 1) 7:6(3), 7:6(5)

Zobacz też:
Hurkacz gwiazdą w Halle
Legenda stworzyła idealną tenisistkę. Jedną rzecz wzięłaby od Świątek

Źródło artykułu: