3 
W Halle Hubert Hurkacz był nie do zatrzymania, a prawdziwą eksplozję formy zademonstrował w wielkim finale, gdzie ograł Rosjanina Daniła Miedwiediewa 6:1, 6:4.
Rywal to aktualna "jedynka", jeżeli chodzi o ranking ATP i właśnie o ten szczegół chodzi. Hurkacz stał się pierwszym polskim zawodnikiem, który w XXI wieku pokonał lidera rankingu.
Tej sztuki nigdy nie udało się dokonać Idze Świątek, która od kilku tygodni sama jest na szczycie rankingu WTA i najpewniej długo z tego tronu nie zejdzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Hurkacz w jeszcze jednej statystyce jest lepszy od 21-latki. W Halle Polak po raz piąty w karierze awansował do wielkiego finału imprezy i... po raz piąty finał ten przemienił w sukces.
Świątek stuprocentową skutecznością pochwalić się nie może, bo potknęła się... w swoim finałowym debiucie w 2019 roku, kiedy to w Lugano przegrała ze Słowenką Poloną Hercog (3:6, 6:3, 3:6).
Hurkacz może też do swoich sukcesów dołożyć cztery triumfy deblowe. Świątek tutaj odstaje mocno, bo tylko raz doszła do finału, którego jednak wygrać wspólnie z Bethanie Mattek-Sands nie zdołały.
Teraz - zarówno przed Hurkaczem jak i Świątek - kolejne wielkie wyzwanie, czyli Wimbledon. Hurkacz przed rokiem doszedł w Londynie do półfinału, a wygrana w prestiżowym turnieju w Halle daje nadzieje na kolejny dobry wynik.
Świątek jest z kolei traktowana w roli głównej faworytki do zwycięstwa. Powód jest prosty - Polka w tym roku praktycznie nie przegrywa. Wygrany finał Roland Garros był jej 35. wygranym meczem z rzędu. Po raz ostatni przegrała... pod koniec lutego.
W tym czasie 21-latka wygrała turnieje w Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i Paryżu.
Zobacz także:
Gwiazdy reagują na powrót Williams. Jabeur zaczepiła Świątek
Kontuzja zniszczy plany Andy'ego Murraya? "Robię wszystko, by dać sobie szansę"
