Jak na razie Jerzy Janowicz rozegrał w tym roku na zawodowych kortach cztery pojedynki, z których jeden wygrał. Z premierowego zwycięstwa w sezonie 2022 cieszył się dwa tygodnie temu w Bytomiu. Dzięki temu wywalczył punkt i w poniedziałek powrócił do rankingu ATP. Zajmuje w nim 1799. pozycję, ale jego ambicje sięgają wyżej.
W czwartek Polski Związek Tenisowy poinformował, że Janowicz otrzymał dziką kartę do turnieju ITF o puli nagród 15 tys. dolarów we Wrocławiu. Impreza Betard Cup 2022, która odbędzie się w dniach 27 czerwca - 3 lipca na kortach ziemnych, zaliczana jest do cyklu Lotos PZT Polish Tour.
Drugą dziką kartą Polski Związek Tenisowy obdarował Alana Bojarskiego. Natomiast od organizatorów turnieju, na tych samych zasadach, szansę na grę otrzymał Mateusz Terczyński. Jeszcze nie zapadła decyzja co do czwartej takiej przepustki, również znajdującej się w gestii wrocławskiego klubu.
Na podstawie rankingu pewni występu we Wrocławiu są: Maciej Rajski (BKT Advantage Bielsko-Biała), zawodnik LOTOS PZT Team - Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), Szymon Kielan (Legia Warszawa) i Michał Dembek (BKT Advantage Bielsko-Biała). Dołączy do nich Aleksander Orlikowski (AZS Łódź), dzięki wysokiej pozycji zajmowanej w klasyfikacji ITF juniorów.
Czytaj także:
Rekordowy Wimbledon. Świątek i Hurkacz powalczą o fortunę
"Nie popadałbym w hurraoptymizm". Ekspert wskazał, co szwankuje u Hurkacza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!