Waleczna postawa Linette. "Z Kerber nigdy nie gra się takiego tenisa, jakiego by się chciało”

PAP/EPA / ANDY RAIN  / Na zdjęciu: Magda Linette
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Magda Linette

Po zaciętej walce Magda Linette musiała uznać wyższość rywalki. Przegrała 6:3, 6:3 i nie awansowała do trzeciej rundy Wimbledonu. "W ważnych momentach ona grała lepiej” - przyznała doświadczona zawodniczka przed kamerami Polsatu Sport.

W pierwszej rundzie 30-latka bez większych problemów wygrała z Meksykanką Fernandą Contreras Gomez  6:1, 6:4. Było to pierwsze spotkanie pań i trwało godzinę.

Faworytką w drugiej rundzie była rozstawiona z numerem 15. Andżelika Kerber. Mecz stał na wysokim poziomie. Tenisistki rozgrywały długie akcje, popełniając przy tym mało błędów. Pomimo dobrej postawy Polki, górą była Niemka. Po 85 minutach wzniosła rękę w geście triumfu, wygrywając 6:3, 6:3.

- Andżelika gra na wysokim poziomie. Czuje się tu bardzo dobrze. Ma niesamowite doświadczenie - mówiła Magda Linette po zakończeniu rywalizacji dla Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

- Wydawało mi się, że jestem blisko. Z Kerber nigdy nie gra się takiego tenisa, jakiego by się chciało. Gra dość specyficznie. I tak muszę przyznać, że zagrałam prawie tak, jak zaplanowałam. W ważnych momentach ona grała lepiej, a ja niestety nierówno - dodała.

Z londyńską imprezą Polka się jednak nie żegna. Już jutro ponownie wyjdzie na kort, by razem z Bernardą Perą spróbować swoich sił w deblu. Będzie to pierwszy wspólny występ pań na trawie, a ich przeciwniczkami będą Franzucki Alize Cornet i Diane Parry. 

- Nie będziemy miały za dużo czasu, żeby się przygotować. Myślę, że mamy ten plus, że zagrałyśmy dużo więcej debli ze sobą, dobrze się ze sobą czujemy i mamy doświadczenie. To będzie nasz pierwszy turniej na trawie z Bernardą, więc zobaczymy - podkreśliła poznanianka.

- Partnerka deblowa jest specyficznym rodzajem partnerki. Lubię, kiedy ktoś gra bardzo szybko z tyłu. Mi to bardzo pasuje. Mniej istotne jest dla mnie, czy ktoś jest regularny, czy nie. Z Bernardą gra mi się łatwiej. Ułatwia mi zadania na siatce, dzięki czemu czuje się komfortowo z tyłu kortu. Bardzo dobrze się uzupełniamy - dodała pozytywnie nastawiona Linette przed deblowym spotkaniem.

Panie wyjdą na kort numer sześć, w czwartek 30 czerwca. Będzie to trzecie spotkanie od godz. 11:00.

czytaj także:
Wimbledon. Kolejna Polka za burtą! Wiceliderka rankingu nie dała większych szans
Jest godzina meczu Igi Świątek

Źródło artykułu: