[tag=30406]
Magdalena Fręch[/tag] ma za sobą już trzy mecze na tegorocznym Wimbledonie. Najpierw pokonała wyżej notowaną Camilę Giorgi, następnie nie dała szans Słowaczce Annie Karolinie Schmiedlovej, a w trakcie trzeciego dnia na trawiastych kortach wygrała 2:1 w deblu.
Po tym meczu Polka wypowiedziała się na temat swojego zdrowia, o które było dużo obaw po upadku [WIĘCEJ TUTAJ]. - Wczoraj spędziłam półtorej godziny u lekarza. Chciałam się upewnić, że to nic poważnego. Opatrunek był bardziej dla zabezpieczenia, żebym nie myślała o tej nodze. Myślę, że jestem na najlepszej drodze, żeby jutro (w sobotę 2 lipca przyp.red.) zagrać bez bólu - powiedziała polska tenisistka.
Polka w trzeciej rundzie zmierzy się z byłą zwyciężczynią turnieju singlistek na londyńskich kortach Simoną Halep. - Będziemy dziś szukać z trenerem słabych stron Simony Halep, bo każdy je ma. Mam nadzieję, że znajdę sposób, żeby ją rozregulować - dodała Fręch.
Kibice oraz sama Fręch liczy na kolejny dobry mecz w swoim wykonaniu, w tym może potencjalnie przeszkodzić kolano. - Bardziej dokucza mi kolano. To uraz napięciowy. Są pewne ruchy, które powodują ból i których staram się unikać, ale nie przeszkadza mi to w grze - zakończyła Polka.
Zobacz też:
Pisze historię. Iga Świątek doścignęła kolejną legendę
Świątek szczera po trudnym zwycięstwie! Mówi, w czym rywalka była lepsza
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski