"Nick jest Nickiem. W najbardziej pozytywny sposób" - przyznał komentator meczu Nicka Kyrgiosa, który zakończył się jego pewnym zwycięstwem.
We wtorkową noc Australijczyk zaprezentował wszystkie swoje atuty i pewnie poradził sobie z Marcosem Gironem (6:3, 6:2) podczas Citi Open w Waszyngtonie.
Kyrgios nie byłby jednak sobą, gdyby nie zrobił czegoś niespodziewanego. Stało się to jednak dopiero przed piłką meczową. Co tym razem wymyślił 27-latek?
ZOBACZ WIDEO: 21-latek zszokował świat. Tylko bezradnie się przyglądali
Australijczyk przed pierwszą piłką meczową podszedł do dwóch kobiet na trybunach i... zadał im pytanie, gdzie ma zaserwować! Z tego, co potem się wydarzyło wynika, że podpowiedź była, aby zagrał w środek.
Pierwszy serw jednak się nie udał, bo piłka zatrzymał się na siatce, za co Kyrgios... przeprosił panie, co wywołało śmiech na trybunach. Druga próba okazała się już nie do odbioru dla Girona, a to oznaczało koniec spotkania.
Kyrgios awansował do drugiej rundy, gdzie zmierzy się z Tommym Paulem.
Asking a fan where to serve match point...
— Eurosport (@eurosport) August 3, 2022
Never change, Nick Kyrgios pic.twitter.com/hY7zpAydkD
Zobacz także:
Iga Świątek wraca na korty twarde. Czy są powody do obaw?
Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping