Polak triumfatorem turnieju w Gruzji. W półfinale było gorąco

Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Kacper Żuk
Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Kacper Żuk

Kacper Żuk zdecydował się na występ w zawodach ITF World Tennis Tour o puli nagród 25 tys. dolarów na kortach twardych w Tbilisi. W sobotę polski tenisista sięgnął po tytuł, choć niewiele brakowało, a w ogóle nie zagrałby w finale.

Po ostatnich niepowodzeniach w challengerach Kacper Żuk (ATP 266) zdecydował się zejść o poziom niżej. Aby złapać rytm meczowy i odzyskać wiarę we własne umiejętności, nowodworzanin poleciał do Gruzji, gdzie wziął udział w zawodach ITF World Tennis Tour o puli nagród 25 tys. dolarów. W turnieju rozgrywanym na kortach twardych w Tbilisi był faworytem i w sobotę cieszył się z mistrzostwa.

Przez pierwsze rundy najwyżej rozstawiony Żuk przebrnął bez strat. Na inaugurację wygrał z Danielem Ibragimowem 7:5, 7:5, następnie z Nikołajem Wylegżaninem 6:4, 6:0, zaś w ćwierćfinale pokonał Gruzina Zurę Tkemaladze 6:3, 6:3.

Problemy pojawiły się w piątkowym półfinale. Polak zmierzył się z oznaczonym siódmym numerem Davidem Poljakiem (ATP 418). Pierwszego seta przegrał 3:6, ale w drugim okazał się lepszy 7:5. O losach awansu rozstrzygnął tie break trzeciej partii, w którym "Żunio" obronił trzy piłki meczowe, zanim zwyciężył ostatecznie 3:6, 7:5, 7:6(7).

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

W sobotnim finale przeciwnikiem Żuka był notowany na 633. miejscu w rankingu ATP Aleksandre Metreweli. Polak pokonał Gruzina po godzinie i 57 minutach 6:2, 6:4. Wynik nie oddaje przebiegu spotkania, ponieważ reprezentant gospodarzy miał swoje szanse. Wypracował aż 11 break pointów, lecz żadnego z nich nie wykorzystał. Skuteczny był za to nasz tenisista, który postarał się o trzy przełamania.

- Cieszę się ze zwycięstwa, bo po ostatnich wynikach sukces jest mi potrzebny. Wiadomo, że w ubiegłym roku grałem już na poziomie challengerów ATP, ale w tym nie udało mi się obronić wszystkich punktów, więc spadłem trochę w rankingu. Mam nadzieję, że to zwycięstwo oznacza powrót na właściwe tory i początek skutecznego odrabiania strat - powiedział Żuk (cytat za PZT).

Dla 23-letniego Żuka to pierwszy zawodowy tytuł w obecnym sezonie. W sumie na jego koncie jest osiem wygranych imprez rangi ITF World Tennis Tour oraz ubiegłoroczny challenger w Splicie. Za triumf w Tbilisi Polak otrzyma 25 punktów do rankingu ATP.

Tbilisi Open, Tbilisi (Gruzja)
ITF World Tennis Tour, kort twardy, pula nagród 25 tys. dolarów
poniedziałek-sobota, 1-6 sierpnia

finał gry pojedynczej:

Kacper Żuk (Polska, 1) - Aleksandre Metreweli (Gruzja) 6:2, 6:4

półfinał gry pojedynczej:

Kacper Żuk (Polska, 1) - David Poljak (Czechy, 7) 3:6, 7:5, 7:6(7)

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Kacper Żuk (Polska, 1) - Zura Tkemaladze (Gruzja, WC) 6:3, 6:3

II runda gry pojedynczej:

Kacper Żuk (Polska, 1) - Nikołaj Wylegżanin (Q) 6:4, 6:0

I runda gry pojedynczej:

Kacper Żuk (Polska, 1) - Daniel Ibragimow (Q) 7:5, 7:5

Czytaj także:
Iga Świątek poznała drabinkę w Toronto. Wielkie nazwiska na drodze Polki
Hubert Hurkacz czeka na rywala w Montrealu. Przed nim trudne zadanie

Komentarze (0)