"Dobre miasto na parę tygodni". Świątek nie zagrzeje tam długo miejsca

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek nie wiąże swojej przyszłości z Nowym Jorkiem. - Na pewno takie miejsce nie byłoby dla mnie, chociaż turniej jest świetny - skomentowała polska tenisistka.

W tym artykule dowiesz się o:

Po niepowodzeniu w Cincinnati Polka rozpocznie zmagania w US Open. Na początek Iga Świątek powalczy z nieco bardziej doświadczoną Jasmine Paolini z Włoch. Mecz I rundy odbędzie się w najbliższy wtorek (30 sierpnia), początek zaplanowano na godz. 17:00.

Oczy wielu kibiców będą skierowane na Świątek, która musi zmierzyć się z presją oczekiwań. Pierwsza rakieta świata wzięła udział w tzw. Media Day.

21-latka została zapytana przez dziennikarzy o komfort życia w największym mieście w Stanach Zjednoczonych (ponad 8 mln ludności). Na dłuższą metę tenisistka nie mogłaby mieszkać w Nowym Jorku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- To dobre miasto na parę tygodni. Nie wybrałabym go do zamieszkania, bo jestem osobą, która potrzebuje spokojnego miejsca z odpowiednim otoczeniem do odpoczynku. W pewnie sensie Nowy Jork zawsze żyje - tłumaczyła.

Pochodząca z Raszyna tenisistka nie wyobraża sobie życia w Nowym Jorku. Świątek przyznała jednak, że lubi tu wracać przy okazji wielkoszlemowego turnieju.

- Na pewno takie miejsce nie byłoby dla mnie, chociaż turniej jest świetny. Każdy turniej, w którym gramy, jest świetny, z atmosferą inną niż wszystkie. Wspaniale jest tu wracać i każdego roku uczyć się coraz więcej - zaznaczyła.

Czytaj także: Faworytka bezlitosna dla Francuzki. Dwie Darie zmierzą się o tytuł Amerykańska rewelacja ostatnich tygodni zatrzymana. Znamy finalistki turnieju w Cleveland

Źródło artykułu: