Po niepowodzeniu w Cincinnati Polka rozpocznie zmagania w US Open. Na początek Iga Świątek powalczy z nieco bardziej doświadczoną Jasmine Paolini z Włoch. Mecz I rundy odbędzie się w najbliższy wtorek (30 sierpnia), początek zaplanowano na godz. 17:00.
Oczy wielu kibiców będą skierowane na Świątek, która musi zmierzyć się z presją oczekiwań. Pierwsza rakieta świata wzięła udział w tzw. Media Day.
21-latka została zapytana przez dziennikarzy o komfort życia w największym mieście w Stanach Zjednoczonych (ponad 8 mln ludności). Na dłuższą metę tenisistka nie mogłaby mieszkać w Nowym Jorku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- To dobre miasto na parę tygodni. Nie wybrałabym go do zamieszkania, bo jestem osobą, która potrzebuje spokojnego miejsca z odpowiednim otoczeniem do odpoczynku. W pewnie sensie Nowy Jork zawsze żyje - tłumaczyła.
Pochodząca z Raszyna tenisistka nie wyobraża sobie życia w Nowym Jorku. Świątek przyznała jednak, że lubi tu wracać przy okazji wielkoszlemowego turnieju.
- Na pewno takie miejsce nie byłoby dla mnie, chociaż turniej jest świetny. Każdy turniej, w którym gramy, jest świetny, z atmosferą inną niż wszystkie. Wspaniale jest tu wracać i każdego roku uczyć się coraz więcej - zaznaczyła.
Czytaj także:
Faworytka bezlitosna dla Francuzki. Dwie Darie zmierzą się o tytuł
Amerykańska rewelacja ostatnich tygodni zatrzymana. Znamy finalistki turnieju w Cleveland