Piekielnie trudny mecz Igi Świątek. Polka melduje się w ćwierćfinale US Open

PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek po niezwykle zaciętym boju pokonała w czwartej rundzie US Open Jule Niemeier. Polka wygrała 2:1 i awansowała do ćwierćfinału US Open 2022.

Iga Świątek w trzech pierwszych rundach tegorocznego US Open nie straciła seta. Polka do meczu czwartej rundy podchodziła po pokonaniu dwóch reprezentantek gospodarzy oraz Włoszki Jasmine Paolini. We wcześniejszych meczach nie zobaczyliśmy jednak najlepszej wersji warszawianki.

W podobnej sytuacji była Jule Niemeier. Niemka również we wcześniejszych meczach poradziła sobie bez straty żadnego seta. Mimo wszystko faworytką tego starcia naturalnie musiała być pierwsza rakieta świata.

Pierwszy set zupełnie nie wskazywał na to, jaka różnica dzieli obie tenisistki w rankingu WTA. Jeśli już było ją widać, to zdecydowanie na korzyść Niemki. 23-letnia tenisistka od początku meczu prezentowała się na korcie lepiej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Dowodem na to jest fakt, że Świątek w pierwszej partii nie miała żadnej szansy na przełamanie. Z kolei Niemka wykorzystała dwa breakpointy. Pierwszego już w gemie otwierającym spotkanie. Dwukrotna triumfatorka wielkiego szlema nie potrafiła odnaleźć jakości swojej gry. Ostatecznie przegrała pierwszego seta 2:6.

Patrząc na statystyki z pierwszej partii, naprawdę trudno odnaleźć jakiś element, w którym Niemka by Polkę deklasowała. Największą różnicę widać w zagraniach kończących. Tych rywalka Igi miała osiem, z kolei Polka cztery. Obie panie oddały po 12 punktów po błędach niewymuszonych.

Drugi set dla Świątek rozpoczął się zdecydowanie lepiej. Tym razem udało się obronić swoje pierwsze podanie, choć gem trwał ponad osiem minut. Podobnie było w przypadku Niemeier, która również przez długi czas broniła swojego podania.

Pochodząca z Dortmundu tenisistka dopięła swego w drugim gemie serwisowym Polki. Liderka rankingu wydatnie jej w tym pomogła, notując podwójny błąd serwisowy oraz psując kluczowego woleja na obronę breakpointu.

Na całe szczęście Iga bardzo szybko odłamała swoją przeciwniczkę. Ten set dla odmiany ogólnie był setem przełamań. Do tego meczu obie tenisistki straciły serwis odpowiednio cztery i pięć razy. W samym drugim secie przełamań było aż siedem.

Ostatecznie jednak to Polka w tej części meczu okazał się być lepsza. Po 66 minutach gry w drugim secie udało się pokonać zdecydowanie niżej notowaną rywalkę 6:4 i doprowadzić do rezultatu 1:1 w całym meczu.

To, co zwraca uwagę w przypadku obu tenisistek to pierwszy serwis. Procent udanych pierwszych serwisów w secie otwierającym u Igi wynosił 60, z kolei w drugim już 73. U Niemki ten wskaźnik spadł z 57 procent do 49. Wyraźnie lepiej zaczął także funkcjonować forehand pierwszej rakiety świata.

Decydujący set rozpoczął się znakomicie dla Świątek. Polka ponownie zaczynała grę i bez większych problemów obroniła swoje podanie. Z kolei po Niemce z każdą minutą widać było coraz większych upływ czasu spędzonego na korcie. Doprowadziło to do utraty serwisu po podwójnym błędzie serwisowym w kluczowym momencie gema.

Podczas gdy dyspozycja Igi wyraźnie rosła, jej rywalka stawała się coraz bardziej poirytowana i mniej pewna siebie. Efekty tego widzieliśmy na korcie. Polka spokojnie wygrywała swoje punkty, a Niemka w nerwach psuła kolejne akcje. Wystarczyło dać rywalce grać, aby wygrać tego seta. Tak się ostatecznie stało. Liderka rankingu pokonała 108 tenisistkę świata 6:0.

Ten mecz kolejny raz potwierdził, że aby ograć Igę Świątek, najpierw trzeba wytrzymać intensywność jej grania. Niemka była w stanie dotrzymać Polce kroku tylko przez pół meczu. W ćwierćfinale na drodze warszawianki stanie Jessica Pegula z USA.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 60,1 mln dolarów
poniedziałek, 5 września

IV runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Jule Niemeier (Niemcy) 2:6, 6:4, 6:0

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:
Spektakularny powrót finalistki Rolanda Garrosa. Francuzka idzie jak burza
Co tam się działo. Kosmiczna batalia wielkich mistrzyń w US Open!

Źródło artykułu: