Polak grał o półfinał w Orleanie. Faworyci byli za mocni

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen mieli w piątek trudne zadanie w ramach zawodów ATP Challenger Tour na kortach twardych w Orleanie. Na ich drodze stanęli faworyci do końcowego triumfu.

Polsko-fińską parę czekało w piątek spotkanie z najwyżej rozstawionym w Orleanie duetem Nicolas Mahut i Edouard Roger-Vasselin. Francuzi to para znana ze startów w głównym cyklu. W tym roku byli m.in. w ćwierćfinale Wimbledonu 2022, dlatego są faworytami do triumfu w halowej imprezie ATP Challenger Tour - Open d'Orleans.

Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen szybko doświadczyli mocy rywali. W pierwszym secie byli w tarapatach w każdym swoim gemie serwisowym. Francuzi postarali się o dwa przełamania i zamknęli seta wynikiem 6:2.

Mahut i Roger-Vasselin poszli za ciosem na początku drugiej partii. Faworyci gospodarzy od początku dążyli do zdobycia przełamania. W pierwszym gemie Polak i Fin jeszcze się obronili, ale po zmianie stron przeciwnicy dopięli swego. Reprezentanci Trójkolorowych uzyskali kluczowego breaka, a potem zakończyli trwające 66 minut spotkanie rezultatem 6:2, 6:4.

Zwycięscy Mahut i Roger-Vasselin awansowali do półfinału challengera w Orleanie, w którym zmierzą się w sobotę z oznaczonym trzecim numerem brytyjskim duetem Luke Johnson i Jonny O'Mara. Drzewiecki i Niklas-Salminen zakończyli występ w ćwierćfinale, za co otrzymają po 25 punktów do rankingu deblistów oraz czek na sumę 1630 euro do podziału.

Open d'Orleans, Orlean (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 134,9 tys. euro
piątek, 30 września

ćwierćfinał gry podwójnej:

Nicolas Mahut (Francja, 1) / Edouard Roger-Vasselin (Francja, 1) - Karol Drzewiecki (Polska) / Patrik Niklas-Salminen (Finlandia) 6:2, 6:4

Czytaj także:
Popisowy początek Novaka Djokovicia w Tel Awiwie
Świetny dzień Estonek w Tallinie. Awans Donny Vekić

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

Komentarze (0)