Po dwóch zwycięstwach Kamil Majchrzak (ATP 111) zameldował się w ćwierćfinale challengera rozgrywanego na kortach twardych w koreańskiej stolicy. W piątek na jego drodze stanął Shintaro Mochizuki (ATP 407), który dostał się do głównej drabinki poprzez eliminacje. Japończyk nie stawił większego oporu Polakowi, który wygrał zdecydowanie 6:3, 6:0.
Emocje były tylko na początku pojedynku, gdy Mochizuki postarał się o przełamanie. Majchrzak jednak natychmiast odrobił stratę, a następnie wyszedł na 4:1. Od tego momentu w pełni kontrolował sytuację na korcie i zamknął seta przy drugiej okazji w dziewiątym gemie.
W drugiej partii reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni był bezradny. Polak świetnie rozgrywał wymiany i oddał przeciwnikowi zaledwie siedem punktów w całym secie. "Szumi" przełamał podanie Japończyka w pierwszym, trzecim i piątym gemie. Po 61 minutach gry wykorzystał premierową piłkę meczową.
Rozstawiony z "ósemką" Majchrzak odniósł zdecydowane zwycięstwo nad Mochizukim, z którym może się spotkać już w lutym przyszłego roku w ramach barażu o Grupę Światową I Pucharu Davisa. Polak jest o krok od powrotu do Top 100 rankingu ATP. W sobotę powalczy o finał challengera w Seulu, a jego rywalem będzie Chińczyk Yibing Wu (ATP 135), który w piątek obchodził 23. urodziny. Będzie to pierwszy pojedynek obu tenisistów na zawodowych kortach.
Fila Seoul Open Challenger, Seul (Korea Południowa)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 132,8 tys. dolarów
piątek, 14 października
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Kamil Majchrzak (Polska, 8) - Shintaro Mochizuki (Japonia, Q) 6:3, 6:0
Czytaj także:
Trudne boje faworytów w Gijon. Andy Murray potrzebował tie breaka
Najwyżej rozstawiony we Florencji wystartował z problemami. Popis młodej gwiazdy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze