Niewiele czasu na odpoczynek miała w ostatnim czasie Iga Świątek. W niedzielę rozegrała ponad trzygodzinny finał turnieju w Ostrawie, gdzie ostatecznie uległa Barborze Krejcikovej.
Stamtąd udała się do San Diego na kolejny turniej rangi WTA 500. Zmagania rozpoczęła od II rundy i w czwartek zdołała pokonać Qinwen Zheng.
Jej kolejną rywalką była Coco Gauff, z którą ostatni raz zmierzyła się w finale Rolanda Garrosa. Ponownie Polka nie dała jej żadnych szans i zwyciężyła 6:0, 6:3. Awansowała do półfinału, w którym zagra z Jessiką Pegulą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Odnotujmy, że pula nagród w San Diego jest identyczna jak w Ostrawie i wynosi 757.900 dolarów, co w przeliczeniu daje kwotę 3,75 mln złotych.
Awans do ćwierćfinału wiązał się z nagrodą w wysokości 20.505 dolarów, czyli nieco ponad 100 tys. złotych. Za półfinał zarobić można kwotę dokładnie dwukrotnie wyższą.
Triumfatorka turnieju wzbogaci się o 116.340 dolarów (574,5 tys. złotych). Ponadto otrzyma 470 punktów do rankingu WTA.
Czytaj także:
- 21-1. Aż trudno uwierzyć w te informacje o Idze
- Problemy rywalki Igi Świątek. Przedwcześnie zakończyła sezon