"Frustrująca". Rywalka Świątek przemówiła po porażce
- Podczas meczów z Igą częściej się złoszczę, ponieważ zawsze gra przeciwko niej jest frustrująca - powiedziała Jessica Pegula po półfinale turnieju WTA San Diego. Iga Świątek pokonała Amerykankę 4:6, 6:2, 6:2.
Czwartkowy mecz rozpoczął się pomyślnie dla Peguli, która wygrała pierwszego seta 6:4. Później jednak przyszła przerwa spowodowana deszczem, a po niej dominowała już Polka, która awansowała do finału.
- Nie sądzę, że była duża różnica między nami - powiedziała Pegula - Jest jednak numerem jeden nie bez powodu. Podczas meczów z Igą częściej się złoszczę, ponieważ zawsze gra przeciwko niej jest frustrująca - dodała Amerykanka w wypowiedzi pomeczowej na korcie.
- Jest znakomita w ofensywie, a także w obronie. Ponadto zbudowała dużą pewność siebie, wygrywając tyle spotkań - dodała szósta zawodniczka światowego rankingu.
W walce o tytuł Świątek zmierzy się z Danielle Collins lub Donną Vekić. Mecz nie został dokończony w sobotę amerykańskiego czasu z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
Czytaj więcej:
Niedokończony maraton z deszczem. Iga Świątek nie poznała rywalki
Iga, jesteś wielka! Kolejny finał dla Świątek
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
-
bagart Zgłoś komentarz
of American tennis", wyższym niż poziom Świątek, bo ta ma ten opracowany nad Wisłą, zawsze nieco z pozycji "start-up", przymulony kompleksem pogoni. Wszystkie tenisowe Amerykanki mają tak rozdęte ego, że gdyby nie konfrontacja w meczach to pomyślałby kto, że cała ta obecnie czwórka(?) jest ex aequo #1 w rankingu WTA. Niekiedy jest śmiesznie, gdy w przedmeczowych dyskusjach rozważana jest np hegemonistyczna pozycja siły i precyzji Coco czy mocy "relentless" uderzeń tej drugiej. Piguła i Collins nie są tak kolorowe jak pozostałe dziewczyny, więc obydwie nadrabiają amerykańskim "cool behavior" i hucpą (hucpy nie widać w takim stopniu u Coco, Keys czy Stevens), co na słabsze psychicznie dziewczyny może wywierać "efekt mrożący". To też jeden z elementów ich treningu sądzę. Szczególnie na nerwy może działać "coolness" Collins. Świątek już raz dala się na to nabrać. -
Żużel-fun Zgłoś komentarz
miała nic do powiedzenia. Różnica była widoczna nawet dla laików. -
bób humor i włoszczyzna Zgłoś komentarz
nie ma węgla, ale jest Iga -
Anonymous2328 Zgłoś komentarz
.Programy sportowe polsatu i TVP są na ogół nie ciekawe, ciągle kolarstwo przez wiele godzin, dwa programy zajęte przez siatkówkę, snooker też wiele godzin i jakieś niszowe spotkania piłkarskie no i koronny program mordobicia -
fannovaka Zgłoś komentarz
A ty ponizej to chyba jakis kosmita jezdes -
UE zło największe Zgłoś komentarz
Nigdy sfiatek nie chce widzieć bo jom nie lubie i moji koledzy tesz i tfjerdzimy ze jest brzydka bardzo