[tag=38355]
Jessica Pegula[/tag] po raz kolejny nie dała rady Idze Świątek. Panie w sobotę w półfinale turnieju WTA San Diego mierzyły się po raz czwarty w tym sezonie. Wcześniej za każdym razem lepsza okazywała się Polka, wygrywając przy tym dwukrotnie w turniejach Wielkiego Szlema.
Czwartkowy mecz rozpoczął się pomyślnie dla Peguli, która wygrała pierwszego seta 6:4. Później jednak przyszła przerwa spowodowana deszczem, a po niej dominowała już Polka, która awansowała do finału.
- Nie sądzę, że była duża różnica między nami - powiedziała Pegula - Jest jednak numerem jeden nie bez powodu. Podczas meczów z Igą częściej się złoszczę, ponieważ zawsze gra przeciwko niej jest frustrująca - dodała Amerykanka w wypowiedzi pomeczowej na korcie.
- Jest znakomita w ofensywie, a także w obronie. Ponadto zbudowała dużą pewność siebie, wygrywając tyle spotkań - dodała szósta zawodniczka światowego rankingu.
W walce o tytuł Świątek zmierzy się z Danielle Collins lub Donną Vekić. Mecz nie został dokończony w sobotę amerykańskiego czasu z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
Czytaj więcej:
Niedokończony maraton z deszczem. Iga Świątek nie poznała rywalki
Iga, jesteś wielka! Kolejny finał dla Świątek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze