Wielkie emocje w Pucharze Billie Jean King. Belinda Bencić zapewniła Szwajcarkom finał

PAP/EPA / ADAM VAUGHAN / Belinda Bencić
PAP/EPA / ADAM VAUGHAN / Belinda Bencić

W sobotę wyłonione zostały finalistki Pucharu Billie Jean King. Belinda Bencić zapewniła Szwajcarkom zwycięstwo w meczu z Czeszkami. Wielkich emocji dostarczyło spotkanie Australijek z Brytyjkami.

W Pucharze Billie Jean King przyszedł czas na półfinały. Szwajcarki awans zapewniły sobie po pojedynkach singlowych i debla nie rozgrywano. Ich rywalkami były Czeszki. Na otwarcie meczu Viktorija Golubić pokonała 6:4, 6:4 Karolinę Muchovą. Tenisistka z Zurychu wykorzystała pięć z ośmiu break pointów.

Belinda Bencić wygrała 6:2, 7:6(6) z Karoliną Pliskovą, byłą liderką rankingu. W drugim secie mistrzyni olimpijska wróciła z 2:5 i obroniła piłkę setową w dziewiątym gemie. W ciągu godziny i 42 minut obie tenisistki miały po 16 kończących uderzeń. Szwajcarka popełniła 21 niewymuszonych błędów, a Czeszka zrobiła ich 34.

Mecz Brytyjek z Australijkami trzymał w napięciu do samego końca. Na początek Storm Sanders pokonała 6:4, 7:6(3) Heather Watson. W drugim secie tenisistka z antypodów wróciła z 0:2. W trwającym dwie godziny i sześć minut spotkaniu obroniła cztery z pięciu break pointów i wykorzystała dwie z 11 szans na przełamanie.

Harriet Dart wygrała 7:6(3), 6:2 z Ajlą Tomljanović. W pierwszym secie Australijka z 2:5 wyrównała na 5:5, ale nie odwróciła jego losów. Druga partia należała zdecydowanie do Brytyjki, która uzyskała dwa przełamania. W ciągu godziny i 49 minut Dart zdobyła 34 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Największych emocji dostarczył debel. Sanders i Samantha Stosur zwyciężyły 7:6(1), 6:7(5), 10-6 Alicię Barnett i Olivię Nicholls. W pierwszym secie Brytyjki z 3:5 wyszły na 6:5 i miały piłkę setową. Australijki obroniły ją, a w tie breaku były wyraźnie lepsze. W drugiej partii, dla odmiany, to one od 3:5 zdobyły trzy gemy. Po drodze odparły dwie piłki setowe. W tie break Sanders i Stosur prowadziły 3-1, by stracić sześć z ośmiu kolejnych punktów.

W super tie breaku obie pary zdobywały punkty seriami. Sanders i Stosur z 1-3 wyszły na 6-3. Barnett i Nicholls wyrównały na 6-6. Ostatnie słowo należało do Australijek, które wywalczyły cztery ostatnie punkty.

Dla Australii będzie to 19. finał, drugi w ostatnich trzech sezonach, w rozgrywkach, które do 2020 roku znane były jako Puchar Federacji. Ekipa z antypodów powalczy o ósmy tytuł, pierwszy od 1974. Dla Szwajcarii będzie to trzeci finał (1998, 2021) i szansa na premierowy triumf.

Szwajcaria - Kanada 2:0, Emirates Arena, Glasgow (Wielka Brytania)
Turniej finałowy, półfinał, kort twardy w hali
sobota, 12 listopada

Gra 1.: Viktorija Golubić - Karolina Muchova 6:4, 6:4
Gra 2.: Belinda Bencić - Karolina Pliskova 6:2, 7:6(6)
Gra 3.: Belinda Bencić / Jil Teichmann - Katerina Siniakova / Marketa Vondrousova nie rozgrywano

Wielka Brytania - Australia 1:2, Emirates Arena, Glasgow (Wielka Brytania)
Turniej finałowy, półfinał, kort twardy w hali
sobota, 12 listopada

Gra 1.: Heather Watson - Storm Sanders 4:6, 6:7(3)
Gra 2.: Harriet Dart - Ajla Tomljanović 7:6(3), 6:2
Gra 3.: Alicia Barnett / Olivia Nicholls - Storm Sanders / Samantha Stosur 6:7(1), 7:6(5), 6-10

Czytaj także:
Niesamowita noc w Pucharze Billie Jean King. Wielki sukces Magdy Linette!
Kolejny świetny mecz Magdy Linette. Była liderka rankingu była bezradna

Komentarze (0)