Mało kto przewidywał takie zestawienie finału gry podwójnej mężczyzn Australian Open 2023. Jan Zieliński i Hugo Nys stawili czoła duetowi Rinky Hijikata/Jason Kubler, który do wielkoszlemowego turnieju dostał się dzięki dzikiej karcie.
Ostatecznie Polak wraz z monakijskim partnerem deblowym musieli uznać wyższość rywali. Australijska para zwyciężyła w dwóch setach (6:4, 7:6(4)) (więcej przeczytasz TUTAJ). Tenisista z Warszawy docenił przeciwników po zakończonym spotkaniu.
Jan Zieliński zapowiedział też, że to dopiero początek sukcesów w takim składzie. - Gdyby ktoś dwa tygodnie temu powiedział, że będę w dniu finałowym w tym miejscu, to bym nie uwierzył. Gratuluję przeciwnikom - stwierdził podczas ceremonii.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
- Chwała im za to. Niesamowita historia, że wygraliście, jako zawodnicy z dziką kartą. Dzięki Hugo, że po raz trzeci gramy szlema i to nie koniec, wielkie rzeczy przed nami. Dziękuję za wsparcie przez dwa tygodnie. Mam nadzieję, że jako zespół wywalczymy jeszcze wiele - dodał.
Polskiemu tenisiście bardzo zależało, aby w sobotę zrobić swojej narzeczonej Klaudii Kołakowskej prezent urodzinowy (więcej TUTAJ). Mimo przegranej, świętowania nie zabraknie, ponieważ Zieliński oraz Nys wykonali w Melbourne kapitalną pracę.
- Dziękuję Mariuszowi, mojej narzeczonej Klaudii. Przepraszam, że nie udało mi się zrobić prezentu urodzinowego - zakończył tenisista.
Zobacz też:
Ależ awans! Tak będzie wyglądał ranking po sukcesie Zielińskiego