Walkower, groźny upadek i trzy złamane rakiety w 20 sekund. Niecodzienne wydarzenia w Montpellier

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Ugo Humbert
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Ugo Humbert

Środa podczas rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP 250 w Montpellier dostarczyła niecodziennych wydarzeń. Jannik Sinner awansował do ćwierćfinału bez gry, Ugo Humbert zaliczył grożny upadek, a Aleksander Bublik złamał trzy rakiety.

Jannik Sinner bez gry znalazł się w ćwierćfinale turnieju ATP w Montpellier. Włoch został rozstawiony z numerem drugim i dzięki temu w I rundzie otrzymał wolny los. W środę, w II rundzie miał zmierzyć się z Martonem Fucsovicsem, lecz Węgier oddał mecz walkowerem z powodu kontuzji stopy.

W 1/4 finału jest już także Arthur Fils  18-letni Francuz, posiadacz dzikiej karty, pokusił się o kolejną niespodziankę. Po tym, jak w poniedziałek wyeliminował Richarda Gasqueta, w środę sensacyjnie wygrał 6:3, 6:4 z oznaczonym numerem czwartym Roberto Bautistą.

Pokonując aktualnie 24. w rankingu ATP Bautistę, Fils odniósł największe zwycięstwo w karierze i awansował do swojego debiutanckiego ćwierćfinału w głównym cyklu. - Miałem jeden plan. Chciałem nie popełniać błędów, zagrywać wiele uderzeń kończących i mocno serwować - powiedział o tajemnicy swojego sukcesu Francuz, cytowany przez atptour.com.

W środę odbyły się też zaległe mecze I rundy. Pojedynek pomiędzy Alejandro Davidovichem a Ugo Humbertem zakończył się w przykrych okolicznościach. W tie breaku drugiego seta Francuz zaliczył groźnie wyglądający upadek, po którym przerażony był nawet jego rywal. Choć zdarzenie było niebezpiecznie, Humbert chciał jeszcze kontynuować grę, ale po rozegraniu kilku punktów skreczował.

- Znamy się od dziecka. To nie jest łatwe, gdy widzisz, że coś takiego przydarza się przyjacielowi. Wiedziałem, że to coś poważnego, bo płakał. A ja będę płakał razem z nim - powiedział przybity Davidovich, który w II rundzie zmierzy się z Quentinem Halysem.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Do gamy niecodziennych środowych wydarzeń w Montpellier swoje dołożył też Aleksander Bublik. Kazach, turniejowa "szóstka", był tak sfrustrowany własną dyspozycją w spotkaniu z Gregoire'em Barrere'em, że w ciągu 20 sekund złamał trzy rakiety. Wyładowanie emocji na nic się zdało, bo Bublik ostatecznie przegrał 4:6, 7:6(12), 6:7(3) i to Barrere będzie rywalem w 1/8 finału Nikołoza Basilaszwilego.

Niestandardowych zdarzeń nie dostarczył jedynie mecz Emila Ruusuvuoriego z Mikaelem Ymerem. Chociaż w tym przypadku niektórych mogą zaskakiwać rozmiary zwycięstwa Fina (6:4, 6:0). W II rundzie rozstawiony z numerem siódmym Ruusuvuori zagra z Maxime'em Cressym.

Open Sud de France, Montpellier (Francja)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 562,8 tys. euro
środa, 8 lutego

II runda gry pojedynczej:

Jannik Sinner (Włochy, 2) - Marton Fucsovics (Węgry) walkower
Arthur Fils (Francja, WC) - Roberto Bautista (Hiszpania, 4) 6:3, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Alejandro Davidovich (Hiszpania, 5) - Ugo Humbert (Francja, WC) 1:6, 7:6(2) i krecz
Emil Ruusuvuori (Finlandia, 7) - Mikael Ymer (Szwecja) 6:4, 6:0
Gregoire Barrere (Francja) - Aleksander Bublik (Kazachstan, 6) 6:4, 6:7(12), 7:6(3)

Wymagający początek byłego mistrza w Cordobie. Gospodarze z powodami do radości

Komentarze (0)