Świątek nie gryzła się w język. "To było dla mnie dość głupie"

PAP/EPA / EPA/NOUSHAD THEKKAYIL / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / EPA/NOUSHAD THEKKAYIL / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek rozpoczyna rywalizację w kolejnym tegorocznym turnieju. Na konferencji przed swoim pierwszym meczem na WTA Dubaj najlepsza tenisistka świata znów poruszyła temat piłek.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek rozpoczął się silnie obsadzony turniej WTA Dubaj. Iga Świątek na początek dostała wolny los i rywalizację rozpocznie dopiero od II rundy i starcia z Leylah Fernandez. Polka jest zdecydowanie największą gwiazdą imprezy, a szerokim echem odbijają się jej słowa na konferencji przedmeczowej.

Świątek nawiązała do decyzji organizatorów, którzy zdecydowali się zmienić piłki w turnieju - mecze będą rozgrywane tymi samymi piłkami, co na Australian Open, a nie na US Open, jak miało to miejsce w poprzednich edycjach.

- Tutaj grałyśmy piłkami z US Open, typ dla kobiet. Były naprawdę lekkie i latały jak szalone. Te z Australian Open są bardziej sprężyste. Są dynamiczne, ale nie latają bez kontroli. To właśnie czułam, gdy grałam tymi z US Open. To tylko moja opinia, ale jestem całkiem szczęśliwa, że w tym roku wreszcie mamy te same piłki, co na Australian Open, bo co roku musiałyśmy się dostosowywać i zmieniać piłki co tydzień, co było dla mnie dość głupie - powiedziała Świątek z uśmiechem.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

To nie pierwszy raz, gdy polska tenisistka krytykuje specjalne piłki przygotowane dla kobiet. W sierpniu zeszłego roku Świątek mówiła na ich temat przed rozpoczęciem US Open, który ostatecznie zakończył się jej zwycięstwem. - Myślę, że te piłki są okropne. Zwłaszcza po trzech meczach naprawdę ciężkiej gry. Nie możesz nawet uderzyć z prędkością 170 km/h, ponieważ piłka będzie lecieć jak szalona - mówiła (więcej TUTAJ).

Przed turniejem w Dubaju Świątek zapewnia, że nie jest jeszcze w szczytowej formie, choć w zeszłym tygodniu wygrała imprezę w Doha, tracąc zaledwie 5 gemów. - Odpowiednio wykorzystałam czas po Australian Open i mogłam się zresetować, skupić tylko na pracy nad techniką. I mentalnie również (...) Ale nie sądzę, że osiągnęłam szczyt, ponieważ przed nami jest wiele całkiem fajnych turniejów, które lubię, jak Rzym, Roland Garros, w zasadzie cały sezon na mączce. Myślę, że po prostu podniosłam swój poziom w porównaniu do Australii, to wszystko - podkreśliła.

Pierwszy mecz w Dubaju Świątek rozegra we wtorek, o godz. 16:00. Numer jeden światowego tenisa zmierzy się w 1/16 finału z Fernandez, a mecz będzie transmitowany na Canal Plus Sport.

Czytaj teżPrzegrała seta ze Świątek do zera. Jej słowa mogą zaskakiwać

Komentarze (0)