Do momentu pojawienia się Igi Świątek, to Agnieszka Radwańska była zdecydowanie "tą najlepszą" polską tenisistką. Swoją karierę zdecydowała się zakończyć jednak bardzo szybko.
Zrobiła to w połowie listopada 2018 roku. Miała wtedy zaledwie 29 lat. Po latach przyznała się, gdzie popełniła swój największy błąd w karierze.
- Trzeba na pewno umieć odpoczywać. Wiem po sobie, że było naprawdę parę lat, tych pierwszych, zwłaszcza na tourze, że nie potrafiłam odpoczywać i dlatego siedzę tutaj, a nie gram tam - przyznała w magazynie Damy i Asy w Canal+.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
- To był mój pierwszy błąd, który robiłam przez wiele lat. Dopiero potem nauczyłam się odpoczywać, ale to już było za późno - dodała.
Radwańska dodała, że to bardzo ważna kwestia w życiu sportowca, żeby nie "zajechać" organizmu. - To nie jest tak, że teraz czuję się dobrze, to będę grała 30 turniejów w ciągu roku, a potem jeszcze nie pojadę na wakacje, tylko będę od razu startować. Nie - przyznała.
Dodała, że na starcie kariery o tym nie do końca się myśli. Istnieje walka o punkty rankingowe, nabywa się doświadczenia i dopiero z biegiem lat patrzy się na pewne kwestie zupełnie inaczej.
Radwańska w swojej karierze wygrała 20 turniejów (żadnego wielkoszlemowego), wdrapała się na 2. miejsce w rankingu WTA.
Zobacz także:
Złe wieści dla Rafaela Nadala. Koniec niesamowitej serii
Magdalena Fręch rozdrażniła faworytkę. Danielle Collins aż kopała rakietę