Co za powrót Magdaleny Fręch! Polka dopomogła szczęściu

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO  / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch dostała się do głównej drabinki zawodów WTA 1000 na kortach twardych w Indian Wells, choć doznała porażki w eliminacjach. W czwartek polska tenisistka pokonała Marynę Zaniewską i dzięki temu zagra z wielką gwiazdą.

Magdalena Fręch (WTA 106) jako jedyna polska tenisistka przystąpiła do dwustopniowych eliminacji, ale w ich decydującej fazie doznała bolesnej porażki z Amerykanką Ashlyn Krueger (więcej tutaj). Mimo tego łodzianka pozostała w Indian Wells, bowiem miała szansę na to, aby dostać się do głównej drabinki jako "szczęśliwa przegrana". Już w środę wycofały się dwie tenisistki i Polka była pierwsza na liście oczekujących.

W czwartek nasza reprezentantka otrzymała wiadomość, że ze startu w Indian Wells zrezygnowała Amerykanka Lauren Davis. To właśnie jej miejsce zajęła Fręch, dzięki czemu została w I rundzie rywalką Maryny Zaniewskiej (WTA 78). Fani tenisa nad Wisłą kojarzą ją bardzo dobrze, bowiem to właśnie ona wygrała w 2021 roku premierową edycję zawodów WTA 250 w Gdyni (przeniesionych potem do Warszawy). Belgijka była faworytką, ale to Polka cieszyła się z wygranej 4:6, 6:4, 6:2.

Problemy w pierwszym i drugim secie

Pierwszy set miał dosyć dziwny przebieg i Fręch na pewno ma czego żałować. Prowadziła dwukrotnie z przewagą przełamania i za każdym razie gładko traciła serwis. Od stanu 2:4 Zaniewska wzięła się do pracy. Przejęła inicjatywę na korcie, przestała popełniać błędy i odwróciła losy premierowej odsłony. W dziewiątym gemie zagrała świetny skrót, wychodząc po raz pierwszy na prowadzenie. Po zmianie stron natychmiast wykorzystała pierwszą piłkę setową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Na początku drugiej partii powtórzyła się historia z poprzedniej części spotkania. Cierpliwie grająca i walcząca o każdy punkt Fręch została nagrodzona szybkim przełamaniem, po którym zdołała wyjść na 3:0. Potem Polka poprawiła wynik na 4:1 i wówczas miała dwa break pointy na kolejne przełamanie. W momencie zagrożenia mająca ukraińskie korzenie tenisistka zagrała jednak znakomicie i utrzymała serwis.

Sytuacja na korcie zaczęła się niebezpiecznie odwracać, jak to miało miejsce w końcowej fazie pierwszego seta. Zaniewska znów pokazała, że potrafi być bardzo regularna i prezentowała się lepiej od Polki. W siódmym gemie odrobiła stratę przełamania, a po zmianie stron był już remis po 4. Wówczas doszło do niezwykle wyrównanego dziewiątego gema, w którym Fręch obroniła dwa break pointy.

Teraz nastąpił jeszcze jeden zwrot akcji. Po zmianie stron nasza tenisistka podjęła walkę, a Belgijka popełniła kilka niewymuszonych błędów. Szybko pojawiły się trzy piłki setowe. Przy pierwszej Zaniewska wpakowała bekhend w siatkę i w takich okolicznościach 25-letnia tenisistka z Łodzi zdobyła kluczowe przełamanie i wyrównała stan spotkania.

Kapitalna gra w trzeciej partii

Przed rozpoczęciem decydującego seta obie panie udały się na przerwę toaletową. Po wznowieniu gry Fręch jako pierwsza zdobyła przełamanie i wysunęła się na 2:0. Zaniewska z wielkim trudem odrobiła breaka w trzecim gemie, a po chwili był już remis po 2. Na korcie znów rozgorzała batalia. Belgijka grała odważnie na returnie, ale Polka przetrwała i wygrała serwis ze stanu 0-40.

Ten powrót wyraźnie uskrzydlił Fręch, która przejęła inicjatywę na korcie. Zdenerwowana Zaniewska nie radziła sobie w wymianach, w przeciwieństwie do Polki, która grała jak natchniona. W szóstym gemie łodzianka zdobyła przełamanie. Potem pokazała swój kunszt, kończąc długą wymianę pięknym lobem. Szybko wyszła na 5:2, a dla Belgijki był to już dystans nie do odrobienia. Po zmianie stron nasza tenisistka miała dwie piłki meczowe. Przy pierwszej rywalka popełniła błąd i trwający dwie godziny i 28 minut pojedynek dobiegł końca.

Fręch po raz trzeci z rzędu znalazła się w głównej drabince zawodów BNP Paribas Open i podobnie jak 2021 i 2022 roku wygrała pierwszy pojedynek. Zwycięska Polka zameldowała się w II rundzie, w której jej przeciwniczką będzie w sobotę oznaczona czwartym numerem Tunezyjka Ons Jabeur (WTA 4), finalistka Wimbledonu i US Open 2022.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,8 mln dolarów
czwartek, 9 marca

I runda gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska, LL) - Maryna Zaniewska (Belgia) 4:6, 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: WP SportoweFakty