Szwajcarka zdetronizowana. Jest nowa mistrzyni w Charleston

PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: Ons Jabeur
PAP/EPA / JUSTIN LANE / Na zdjęciu: Ons Jabeur

Turniej WTA 500 w Charleston ma nową mistrzynię. Została nią Tunezyjka Ons Jabeur, która wzięła rewanż na Belindzie Bencić za ubiegłoroczny finał.

W Charleston doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Po raz pierwszy od 2018 roku (Rzym) dwie tenisistki spotkały się w finale tego samego turnieju dwa lata z rzędu. W niedzielę Ons Jabeur (WTA 5) wzięła na Belindzie Bencić (WTA 11) rewanż za ubiegły rok i pokonała Szwajcarkę 7:6(6), 6:4.

W pierwszym secie Bencić roztrwoniła prowadzenie 5:3. W 12. gemie obroniła pięć piłek setowych i doprowadziła do tie breaka. W nim Szwajcarka zmarnowała dwa setbole. Od 6-4 przegrała cztery punkty z rzędu. W drugiej partii Bencić odrobiła stratę jednego przełamania i z 1:4 zbliżyła się na 3:4. Jabeur nie oddała małej przewagi. W 10. gemie odparła trzy break pointy, by następnie wykorzystać drugą piłkę meczową.

W trwającym godzinę i 59 minut meczu obie tenisistki zrobiły po cztery podwójne błędy. Jabeur zaserwowała dziewięć asów, a Bencić tylko jednego. Tunezyjka obroniła pięć z ośmiu break pointów i spożytkowała cztery z dziewięciu szans na przełamanie. Wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie spotkań z Bencić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

Wcześniej Bencić dokończyła mecz półfinałowy z Jessicą Pegulą (WTA 3). W sobotę deszcz uniemożliwił rozegranie tie breaka w drugim secie. Ostatecznie Szwajcarka pokonała Amerykankę 7:5, 7:6(5). W pierwszej partii Pegula obroniła trzy piłki setowe i z 2:5 wyrównała na 5:5. Miała dwa break pointy na 6:5, ale straciła dwa gemy. W tie breaku drugiego seta Bencić od 2-5 wywalczyła pięć punktów z rzędu.

Jabeur w lutym nie grała, bo dochodziła do siebie po operacji kolana. W niedzielę Tunezyjka wystąpiła w 11. singlowym finale w WTA Tour i zdobyła czwarty tytuł. Wcześniej wygrała turnieje w Birmingham (2021) oraz w Madrycie i Berlinie (2022). Bencić ma teraz bilans finałów 7-10. Szwajcarka dwa triumfy odniosła w tym roku, w Abu Zabi i Adelajdzie.

Za sprawą Peguli, Jabeur, Darii Kasatkiny i Bencić w półfinale w Charleston wystąpiły cztery najwyżej rozstawione tenisistki. W tym turnieju taka sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy od 2000 roku. W turnieju rangi WTA 500 po raz ostatni coś takiego miało miejsce w 2012 w Stuttgarcie.

Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 780,6 tys. dolarów
niedziela, 9 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Ons Jabeur (Tunezja, 2) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 4) 7:6(6), 6:4

półfinał gry pojedynczej:

Belinda Bencić (Szwajcaria, 4) - Jessica Pegula (USA, 1) 7:5, 7:6(5)

Czytaj także:
Trudne zadanie Huberta Hurkacza. Jest drabinka turnieju w Monte Carlo
Hubert Hurkacz w Monte Carlo nie tylko w singlu. Będzie mecz z wielką gwiazdą

Komentarze (3)
avatar
fannovaka
10.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W Sttutgardzie Ons szybko odpadnie , kolejne Porsche dla Igi