Przeciwniczką Igi Świątek w czwartym meczu w Stuttgarcie była Aryna Sabalenka. We wcześniejszych rundach Polka eliminowała Qinwen Zheng, Karolinę Pliskovą i Ons Jabeur. W poprzednim sezonie tenisistki rozegrały aż pięć meczów i w czterech z nich lepsza była Świątek. W niedzielę stawką dla naszej zawodniczki było obronienie trofeum na niemieckich kortach ziemnych.
Gra w pierwszym secie była do czasu wyrównana. Na decydujące przyspieszenie było stać Polkę, która odebrała podanie Arynie Sabalence i następnie zamknęła partię w gemie na 6:3 przy własnym podaniu. Iga Świątek znalazła się na dobrej drodze do turniejowego zwycięstwa.
Drugi set miał podobną historię i radosne zakończenie dla Świątek. Polka poradziła sobie we wszystkich gemach, w których była odpowiedzialna za serwowanie, a przewaga przełamania zdobyta w pierwszym gemie została dowieziona aż do ostatniej piłki w gemie na 6:4.
Reprezentantka Polski w finale z Sabalenką popisała się nie tylko perfekcyjnymi atakami, ale również ofiarnymi obronami. W jednej z akcji pierwszego seta odbijała piłkę w bardzo trudnych sytuacjach. Radziła sobie po obu stronach kortu, wykorzystywała możliwość ślizgania się na korcie ziemnym. W końca tak poirytowała Sabalenkę, że ta wyrzuciła piłkę poza boisko.
Zobacz efektowną akcję Igi Świątek:
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo