21 października 2022 r. International Tennis Integrity Agency (ITIA) ogłosiła, że Simona Halep zostaje tymczasowo zawieszona. Rumunka uzyskała pozytywny wynik na obecność w organizmie Roxadustatu - specyfiku zakazanego przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). To lek stosowany m.in. przy anemii, stymuluje on produkcję hemoglobiny i czerwonych krwinek.
"Największy szok w moim życiu" - stwierdziła wówczas Halep w specjalnym oświadczeniu, zapowiadając, że rozpoczyna najtrudniejszy mecz - walkę o prawdę. Podkreślała, że jest niewinna.
Teraz, po wielu miesiącach milczenia, Halep ponownie zabrała głos. Gwiazda tenisa wyjaśniła swoje zachowanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"
- Nie chciałam wychodzić i rozmawiać o tym, bo to było dla mnie bardzo emocjonalne. W zasadzie nie potrafiłam sobie z tym dobrze poradzić. Teraz jednak czuję potrzebę, by głośno przemówić do moich kibiców i opinii publicznej, bo jestem pewna, że chcą wiedzieć, dlaczego trwa to tak długo - stwierdziła Simona Halep w rozmowie z Tennis Majors.
Simona Halep apeluje do ITF (Międzynarodowa Federacja Tenisowa) o szansę na oczyszczenie dobrego imienia. Skarży się na procedury. Od wielu miesięcy nie może doczekać się rozpoczęcia postępowania.
- Przez osiem miesięcy nie zostałam osądzona, uważam, że to nie fair. Tymczasowo zawieszony zawodnik ma prawo do przyspieszonego przesłuchania, tymczasem wszystko trwa tak długo. Nie proszę o specjalne traktowanie, tylko o to, bym mogła zostać osądzona - dodała Halep w rozmowie z Tennis Majors.
Rumunka ma nadzieję, że jej postępowanie ruszy w maju. Podkreśliła, że od pozytywnego wyniku testu antydopingowego była badana jeszcze 10 razy i otrzymywała za każdym razem wynik negatywny.
Byłej liderce światowego rankingu grozi nawet czteroletnia dyskwalifikacja.
Czytaj także: Była liderka na dopingu. Tak zakazana substancja miała dostać się do jej organizmu