Przez tegoroczny Roland Garros Iga Świątek idzie jak burza. W żadnym z pięciu dotychczasowych spotkań nie przegrała nawet seta. W środowym ćwierćfinale turnieju rozprawiła się z ubiegłoroczną finalistką Coco Gauff 6:4, 6:2.
Polka nie będzie miała dużo czasu na odpoczynek. W turniejach wielkoszlemowych zazwyczaj tenisiści i tenisistki rozgrywają swoje mecze co dwa dni. Teraz jednak będzie inaczej bo swój półfinał Iga Świątek rozegra już w czwartek.
Dlatego tym większe znaczenie będzie odgrywał fakt, ile obie zawodniczki spędziły we wcześniejszych starciach na korcie. Polka swoje spotkania rozgrywała jedynie łącznie przez 5 godzin i 32 minuty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Z kolei jej czwartkowa rywalka Beatriz Haddad Maia rozegrała w Roland Garros już cztery trzysetówki. Łącznie na korcie przebywała przez 12 godzin i 55 minut czyli ponad 2 razy dłużej od Polki.
Do tego Brazylijka przecież brała jeszcze udział w rozgrywkach deblowych. I odpadła z nich w II rundzie. Wliczając spotkania w grze podwójnej Haddad Maia grała łącznie przez 14 godzin i 49 minut. To o ponad 9 godzin więcej od liderki rankingu WTA.
Która z tenisistek ostatecznie okaże się lepsza? Mecz Iga Świątek - Beatriz Haddad Maia zostanie rozegrany w czwartek jako drugi na korcie Philippe Chatrier od godz. 15:00. Transmisja w Eurosporcie i Playerze, a relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
"Jakby grać z hitlerowcami". Gorąco przed meczem Ukrainki z Sabalenką