Iga Świątek jak najlepsza uczennica. Niesamowita przemiana [OPINIA]

PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Iga Świątek

Rok temu w meczu z Alize Cornet na Wimbledonie Iga Świątek nie miała pomysłu ani skuteczności na trawie. Nieco ponad rok później pokazuje, że wszystkiego można się nauczyć.

- Mam dopiero 22 lata i na pewno mam co poprawiać - mówiła Iga Świątek po awansie do IV rundy Wimbledonu. Przez cały rok, jeśli ktoś ją pytał, zapewniała, że musi się poprawić na tej nawierzchni i to jeden z jej celów. Plany turniejowe i występ wyłącznie w słabiej obsadzonym Bad Homburgu budziły wątpliwości.

Jak się okazało - niesłusznie. Napakowany dużymi imprezami kalendarz wymaga od tenisistek podejmowania wielu wyborów, w przypadku Igi Świątek, nie można mówić o błędach, bo wyniki po prostu mówią same za siebie.

Jeśli porównać to, co się wydarzyło na korcie w meczu z Belindą Bencić do ostatniego ubiegłorocznego występu na trawie Polki, czyli przegranego starcia z Alize Cornet - przemiana jest ogromna. Szwajcarka zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko, zmusiła Świątek do gonienia wyniku, do bronienia ważnych piłek i do trzygodzinnego wysiłku. Sama musi być mocno zawiedziona, bo piłka dzieliła ją od wyrzucenia z turnieju liderki światowego rankingu.

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

Zdecydowała nie tylko wola walki, bo tej przecież nie brakowało obu tenisistkom. Świątek dostała garść cennych rad od Tomasza Wiktorowskiego przed występami na kortach trawiastych. Widać w jej grze, poruszaniu się znacznie więcej pewności. Na pewno piłka częściej zaskakuje Polkę niż na ulubionej mączce, ale już nie tak często jak rok temu.

Świątek odrobiła lekcję i szybko wdrożyła to, co usłyszała od trenera. Dzięki czemu nie widzimy już bezradności, ale najlepszą tenisistkę na świecie, która po prostu walczy. Być może to właśnie ten drobiazg zadecydował o wyeliminowaniu Bencić. Polka ma w sobie więcej pewności, niż inne rywalki i więcej doświadczenia w ważnych meczach od większości przeciwniczek.

Mistrzyni olimpijska przeciwstawiła się bardzo mocno, dzięki czemu Świątek, nawet jeśli nie wygra Wimbledonu, na koncie ma bardzo ważne zwycięstwo meczowe. To kolejna lekcja, którą odrobiła. Wierzę, że nie ostatnia w tym roku.

Dominika Pawlik, dziennikarka WP SportoweFakty

Czytaj też: 
Ukrainka mówi, jaką osobą jest Świątek
Świątek nagle zwróciła się do mediów. "Proszę, aby nigdzie nie pisać"

Komentarze (23)
avatar
fulzbych vel omnibus
11.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Atutem Rybakiny jest koncentracja i ekonomiczne gospodarowanie siłami bez zbędnych eksplozji emocjonalnych w trakcie meczu. Jeśli co chwilę musisz pieczętować udane zagranie okrzykiem i wymache Czytaj całość
avatar
Lustro
10.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto z fachowców opisze " GARŚĆ CENNYCH RAD " od strony merytorycznej ze strony Wiktorowskiego z rozpisaniem na GARŚĆ i CENNE RADY !. Narracja wizerunkowa ma to do siebie ,ze jest albo negatywna Czytaj całość
avatar
Lustro
10.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
autorka Dominika Pwalik napisała :".......Zdecydowała nie tylko wola walki, bo tej przecież nie brakowało obu tenisistkom. Świątek dostała garść cennych rad od Tomasza Wiktorowskiego przed wyst Czytaj całość
avatar
YAnnis
10.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem niezwykle ciekaw jakich to cennych rad udzielil Idze Wiktorowski i co takiego niby wdrozyla bo za cholere niczego takiego nie widze.Dalej sporo niewymuszonych bledow i dalej serwis taki Czytaj całość
avatar
TreserKlonow
10.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Narazie to sabalenka grala z samymi ogórasami, poczekajmy jak trafi na kogos konkretnego