Robił co mógł, żeby odprawić obrońce tytułu, ale Novak Djoković na londyńskiej trawie czuje się wyśmienicie, co potwierdził w starciu z Polakiem.
Hubert Hurkacz walkę o ćwierćfinał Wimbledonu rozpoczął w niedzielę wieczorem, a zakończył w poniedziałek popołudniu.
Rozstawiony z "dwójką" Serb wygrał ostatecznie 7:6(6), 7:6(6), 5:7, 6:4. Hurkaczowi nie pomogły 33 asy, a Djoković mógł cieszyć się z 32. z rzędu wygranej na Wimbledonie.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Dwudniowa bitwa Huberta Hurkacza z Novakiem Djokoviciem. Polak nie poddał się
W poniedziałek na trybunach kortu centralnego wspierał Hurkacza wyjątkowy gość. - Cieszę się, że mógł tu przylecieć i być ze mną - przyznaje w rozmowie z Polsatem Sport 26-latek wspominając o obecności swojego ojca.
Po zakończeniu przygody z tegorocznym Wimbledonem "Hubi" będzie miał dłuższą przerwę w występach, a to oznacza m.in. więcej czasu dla najbliższych. Kolejny turniej z jego udziałem odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia. Polak zgłosił się do turnieju Mubadala Citi DC Open w Waszyngtonie.
Zobacz także:
Hubert Hurkacz odpadł, ale zachwycił media
Mistrz pokazał klasę. Tak okazał szacunek Hurkaczowi
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć