"Cieszę się". Wyjątkowy gość na meczu Hurkacza

PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz stoczył niesamowity bój o ćwierćfinał tegorocznego Wimbledonu. Novak Djoković okazał się jednak przeszkodą nie do przejścia. Świadkiem tego wydarzenia był wyjątkowy gość dla polskiego tenisisty.

Robił co mógł, żeby odprawić obrońce tytułu, ale Novak Djoković na londyńskiej trawie czuje się wyśmienicie, co potwierdził w starciu z Polakiem.

Hubert Hurkacz walkę o ćwierćfinał Wimbledonu rozpoczął w niedzielę wieczorem, a zakończył w poniedziałek popołudniu.

Rozstawiony z "dwójką" Serb wygrał ostatecznie 7:6(6), 7:6(6), 5:7, 6:4. Hurkaczowi nie pomogły 33 asy, a Djoković mógł cieszyć się z 32. z rzędu wygranej na Wimbledonie.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Dwudniowa bitwa Huberta Hurkacza z Novakiem Djokoviciem. Polak nie poddał się

W poniedziałek na trybunach kortu centralnego wspierał Hurkacza wyjątkowy gość. - Cieszę się, że mógł tu przylecieć i być ze mną - przyznaje w rozmowie z Polsatem Sport 26-latek wspominając o obecności swojego ojca.

Po zakończeniu przygody z tegorocznym Wimbledonem "Hubi" będzie miał dłuższą przerwę w występach, a to oznacza m.in. więcej czasu dla najbliższych. Kolejny turniej z jego udziałem odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia. Polak zgłosił się do turnieju Mubadala Citi DC Open w Waszyngtonie.

Zobacz także:
Hubert Hurkacz odpadł, ale zachwycił media
Mistrz pokazał klasę. Tak okazał szacunek Hurkaczowi

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty