"Nie da się non stop tak grać". Wskazał przyczynę porażki Świątek

Getty Images / Julian Finney / Iga Świątek
Getty Images / Julian Finney / Iga Świątek

- Wyczerpała się u niej zdolność do pełnej koncentracji i determinacji - skomentował w "Fakcie" porażkę Igi Świątek Paweł Ostrowski, były trener naszej Marty Domachowskiej czy Angelique Kerber.

Nie udało się Idze Świątek awansować do półfinału Wimbledonu. Na drodze Polki, liderki światowego rankingu WTA, stanęła Elina Switolina.

Ukrainka w trzech setach 7:5, 6:7(5), 6:2 i to ona pozostała w turniejowej drabince w walce o końcowy triumf na trawiastych kortach w Londynie.

Więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Huśtawka nastrojów w meczu Igi Świątek. Serwis opuścił Polkę

- Moim zdaniem Idze rozładowały się w głowie baterie. Wszystko ma swoją cenę - przyznał Paweł Ostrowski w rozmowie z "Faktem".

- W tie-breaku drugiego seta Iga od 1:4 zagrała taki koncert, że gdzieś to musiało później ulecieć. Poziom był mega. Granie cały czas na takiej gigantycznej koncentracji i na super poziomie zawsze jednak kosztuje. Nie da się non stop tak grać - dodał.

W opinii Ostrowskiego duże znaczenie dla losów ćwierćfinału miał mecz 1/8, w którym bardzo wysoko poprzeczkę Świątek zawiesiła Belinda Bencić. Polka wtedy broniła piłek meczowych w drugim secie, a potem odwróciła losy pojedynku.

- Tam nerwy były jeszcze większe - zauważył Ostrowski. - Koszt emocjonalny był ogromny - dodał.

Świątek osiągając w tym roku ćwierćfinał osiągnęła swój najlepszy wynik w historii swoich występów na Wimbledonie.

Zobacz także:
"Czuję to". Szczera wypowiedź Igi Świątek po Wimbledonie
Zdjęcia obiegają sieć. Tak rywalka Świątek zareagowała na triumf

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty