- Uważam, że są pewne aspekty, w których robię duże postępy, a podstawową częścią tego jest zgromadzone doświadczenie. Wiem, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach w ważnych meczach, zyskałam dużo pewności siebie w moich uderzeniach, a serwis za każdym razem jest lepszy - powiedziała na konferencji prasowej po ostatnim meczu Ons Jabeur.
Tunezyjka dokonała wielkiej rzeczy i w ćwierćfinałowym meczu wygrała z triumfatorką poprzedniej edycji Wimbledonu. Dość powiedzieć, że w trzecim secie dała ugrać Jelenie Rybakinie tylko jednego gema.
- Wiele nauczyłam się po zeszłorocznej rywalizacji i jestem bardzo dumna z tego, jak przeniosłam tę naukę na poziom mentalny, fizyczny i tenisowy. Po przegraniu pierwszego seta, który myślałam, że powinnam wygrać, odpuściłam i grałam z dużą swobodą, choć trzymałam się oczywiście planu ustalonego z moim trenerem - kontynuowała Ons Jabeur, która wygrała finalnie 6:7 (5), 6:4, 6:1.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
Co zadecydowało o środowym zwycięstwie tunezyjskiej tenisistki? - Powiedziałam sobie, że muszę pokazać Jelenie, że jeśli ona uderzy mocno, ja mogę uderzyć równie mocno lub mocniej. Myślę, że mój styl nie był tak różnorodny jak przy innych okazjach, ale wykonałam dużo pracy na siłowni, aby być silniejsza. Moje uderzenia są teraz mocniejsze - wyjaśniła zawodniczka.
Ons Jabeur w czwartek zmierzy się z kolejną zawodniczką z wielkiej trójki. O finał zagra z Aryną Sabalenką, która jest wiceliderką światowego rankingu. - Każdy mecz mógłby być już finałem Wielkiego Szlema. Teraz zmierzę się z kolejną rywalką, która bardzo mocno uderza w piłkę, i która swoim tenisem przekazuje wiele emocji. Wiem, że będzie to bardzo skomplikowane - oceniła.
Tunezyjka wskazała także największą różnicę między Jeleną Rybakiną i Aryną Sabalenką. - Wielka różnica polega na tym, że Aryna Sabalenka jest bardziej intensywna i emocjonalna. Nie jestem pewna, czy to będzie dla mnie dobre, czy złe. Jestem jednak pewna, że będę potrzebowała wejść na mój najlepszy poziom. Muszę zachować koncentrację i wykorzystać swoją pewność siebie - powiedziała Ons Jabeur.
- Muszę wyjść na kort bez strachu, wiedząc, że nie mam nic do stracenia. Jeśli zagram tak, jak w drugim i trzecim secie meczu z Jeleną Rybakiną, będę miała wiele opcji - nie ma wątpliwości najbliższa rywalka Białorusinki.
Półfinałowy mecz pomiędzy Ons Jabeur i Aryną Sabalenką odbędzie się w czwartek (13 lipca) około godziny szesnastej.
Czytaj także:
Spektakularne osiągnięcie Switoliny. Dołączyła do dwóch legend tenisa
Ależ sezon Sabalenki. Powtórzyła wyczyn Sereny Williams