14 sierpnia, w Kozerkach, po raz drugi w historii odbędzie się turniej tenisowy mężczyzn rangi ATP Challenger 100. Organizatorzy zapowiadają na swojej stronie internetowej, że na kortach zobaczymy Łukasza Kubota, Kacpra Żuka, Maksa Kaśnikowskiego, a także zagranicznych zawodników z pierwszej setki rankingu ATP.
Także za pośrednictwem strony internetowej organizatorzy wystosowali komunikat do sportowców z Rosji i Białorusi.
"Biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie i agresję zbrojną Rosji na tych ziemiach, prosimy o niezgłaszanie się do turnieju LOTTO KOZERKI OPEN ATP Challenger 100, zawodników reprezentujących takiej kraje jak Rosja i Białoruś. Zawodnicy reprezentujący Rosję i Białoruś nie będą mile widziani na turnieju i na terenie kompleksu Kozerki. Dla osób tych nie gwarantujemy miejsc na terenie Akademii" - czytamy.
Ten ruch został dostrzeżony przez media na świecie. "Polski turniej ATP Challenger pozostawia szokującą notatkę rosyjskim i białoruskim graczom" - pisze amerykański portal tennisworldusa.org.
Jak wynika z opublikowanego komunikatu, organizatorzy nie zakazują występu sportowcom z Rosji i Białorusi, ale stanowczo im go odradzają. "Jest to trochę dziwna sytuacja i potencjalnie może spowodować reakcję ATP" - uważają dziennikarze amerykańskiego serwisu.
Czytaj także:
- Danił Miedwiediew nie ma wątpliwości. Znaczące słowa moskwianina
- Novak Djoković wciąż jest głodny. Uważa, że finał Wimbledonu będzie "ucztą" tenisa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!