W 2019 roku Roger Federer kupił nieruchomość nad Jeziorem Zuryskim i tam chciał zbudować swój wymarzony dom. Szwajcar zakończył już zawodową karierę i mógł skupić się na realizacji swojego planu. Budowa trwa w najlepsze, ale przebiega nie bez problemów.
Luksusowa willa to w rzeczywistości kompleks sześciu budynków, który zajmuje powierzchnię 18 tysięcy metrów kwadratowych. "Bild" donosi, że w trakcie prac Federerowie nie liczą się z sąsiadami, a ci są wściekli.
Tenisista i jego rodzina chcą mieć spokój. Ze względu na prace budowlane od kilku miesięcy blokowane jest przejście wzdłuż brzegu jeziora. I właśnie to spowodowało oburzenie sąsiadów byłego szwajcarskiego tenisisty.
Do tego część mieszkańców luksusowej konstrukcji nadali humorystyczny przydomek "Federer City". To ze względu na gigantyczne rozmiary willi Federera. Jest tam sześć dwukondygnacyjnych budynków, garaż podziemny, basen oraz kryty i odkryty kort tenisowy.
Czytaj także:
Kolejny turniej, kolejny rekord. Niebywałe osiągnięcie Novaka Djokovicia
W finale Wimbledonu nie było takiej tenisistki od 60 lat. Zaskoczyła wszystkich po raz drugi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!