Radwańska nie ma wątpliwości ws. Świątek. Wskazała, co stanie się w przyszłości

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek

Iga Świątek ma za sobą najlepszy występ w seniorskim Wimbledonie w dotychczasowej karierze. Polka dotarła w Londynie do ćwierćfinału. W rozmowie z portalem sport.pl Agnieszka Radwańska wskazała, co Świątek może osiągnąć w kolejnych latach.

W przeszłości Iga Świątek wielokrotnie powtarzała, że nie czuje się dobrze na nawierzchni trawiastej. W tym roku jednak zrobiła ogromny postęp. Najpierw dotarła do półfinału turnieju w Bad Homburgu (nie wystąpiła w nim, po tym jak się wycofała - przyp.red.), a następnie już na Wimbledonie zameldowała się w ćwierćfinale. Tam musiała uznać wyższość Ukrainki Eliny Switoliny.

Ćwierćfinał to najlepszy występ Świątek w seniorskiej karierze na Wimbledonie. Agnieszka Radwańska, która w przeszłości docierała do finału zmagań na londyńskiej trawie, jest przekonana, że aktualna liderka światowego rankingu wyrówna lub jeszcze przebije jej sukces.

- Myślę, że jak będzie dalej w tę stronę szła, to prędzej czy później zobaczymy ją w finale Wimbledonu. Ma za dużą siłę gry, by nie wygrać tego turnieju. Nie widzę na razie wśród jej konkurentek kogoś, ktoś by ją regularnie zatrzymywał. Tym bardziej, że naprawdę radzi sobie na trawie - powiedziała Radwańska w rozmowie z portalem sport.pl.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"

Świątek od kwietnia poprzedniego roku nie traci prowadzenia w rankingu WTA. Blisko wyprzedzenia Polki w zestawieniu była Aryna Sabalenka, ale ostatecznie nie spełniła wymagania, jakim był awans do finału Wimbledonu.

Radwańska twierdzi, że punktem kulminacyjnym walki o numer jeden będzie kolejny wielkoszlemowy turniej, czyli US Open. Tam Świątek broni tytułu i zarazem sporej liczby punktów. Wcześniej jednak jest okres przejściowy, gdzie Polka nie ma do obrony zbyt dużo "oczek".

- Myślę, że Iga pozostanie liderką. Gra bardzo dobrze, dobrze się czuje. Nie widzę powodu, by mogła stracić prowadzenie. Wiadomo, to sport i kolejność w międzyczasie może się jeszcze kilka razy zmienić, ale myślę, że Iga skończy rok jako jedynka - zakończyła Radwańska.

Czytaj także:
Kolejna porażka Holgera Rune i Danii. Zażarty bój Chorwacji z Belgią

Komentarze (17)
avatar
Wojtek 1
19.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CO ŚWIĄTEK ROBI NA TRENINGU. ANI SERWIS, ANI TRAFIENIE W BPISKO. DUŻE PIENIĄDZE PRZWRÓCIŁY IDZE W GŁOWIE. UDAJE CELEBRYTKE, A JEST ZAWODOWCEM. ŚWIĄTEK TO WSTYD I HAŃBA. 
avatar
nicki5
23.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znawczyni wielka ,Radwańska. 
avatar
fulzbych vel omnibus
21.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli postęp będzie dalej taki jak między 2022 a 2023, to w 2024 zostanie może tylko sukces w Paryżu i Warszawie. ;-) 
avatar
wojtek7127
21.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Radwnska sie dyplomatycznie myli,jest co najmniej 5 zawodniczek co zjadaja Ige na sniadanie,pora zmienic trenera. 
avatar
fannovaka
21.07.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Popieram ja w tym ze Iga skonczy ten rok jako 1, na zlosc tym wszystkim ktorzy by tak chcieli, bo w nia nie wierza a wierza za to w rozregulowana i wrzeszczaca Sabalenke