Alejandro Davidovich podczas turnieju ATP Masters 1000 w Toronto imponował formą. Po trzygodzinnym pojedynku wyeliminował Caspera Ruuda, a trójce pozostałych rywali oddał ledwie 11 gemów. W sobotę zaprezentował się jednak bardzo słabo i w półfinale przegrał 1:6, 3:6 z Alexem de Minaurem.
Mecz był bardzo jednostronny, głównie za sprawą postawy Davidovicha, który miał duże problemy z trafianiem w kort. Pierwszego seta Hiszpan przegrał 1:6, popełniając aż 19 niewymuszonych błędów. W drugiej partii z perspektywy tenisisty z Malagi było nieco lepiej - skończyło się na trzech zdobytych gemach i dziesięciu pomyłkach własnych.
Dla De Minaura to 14. w karierze awans do finału turnieju głównego cyklu, ale pierwszy rangi ATP Masters 1000. Dotychczas Australijczyk zdobył siedem tytułów - ostatni na początku marca w Acapulco.
- Było bardzo wietrznie, ale powiedziałem sobie, że muszę zachować pozytywne nastawienie. Chciałem zagrać solidnie i walczyć o każdy punkt. Myślę, że to zrobiło różnicę - skomentował 26-latek z Sydney, cytowany przez atptour.com.
W niedzielnym finale Australijczyk zmierzy się z lepszym z pary Tommy Paul - Jannik Sinner.
National Bank Open, Toronto (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 6,600 mln dolarów
sobota, 12 sierpnia
półfinał gry pojedynczej:
Alex de Minaur (Australia) - Alejandro Davidovich (Hiszpania) 6:1, 6:3
Hubert Hurkacz znów zatrzymany. Toronto to już przeszłość
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze