Pojedynek Novaka Djokovicia i Carlosa Alcaraza w turnieju ATP 1000 w Cincinnati był finałem przez wielkie "F". Tenisiści rywalizowali przez prawie cztery godziny. Ostatecznie mecz ten padł łupem Serba, który zwyciężył 5:7, 7:6(7), 7:6(4).
Spotkanie mogło jednak potrwać krócej, bo obaj zawodnicy mieli swoje okazje do jego zakończenia. Już w II secie kropkę nad "i" mógł postawić Hiszpan, ale nie wykorzystał break pointa w tie breaku przy serwisie rywala.
W kolejnej partii Serb prowadził 5:3 z przewagą przełamania. I w momencie, gdy serwował Alcaraz wypracował sobie dwie piłki meczowe. Przy drugiej z nich wydawało się, że spotkanie dobiegnie końca.
Lider światowego rankingu ATP był w opałach, ale udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Po długiej i ekscytującej wymianie obronił drugiego meczbola za sprawą minięcia z forhendu.
"Jedna z najlepszych obron mistrzowskich punktów, jakie kiedykolwiek widziałeś" - podpisał nagranie portal Tennis TV, który udostępnił je na Twitterze.
Ostatecznie Alcaraz obronił cztery piłki meczowe, ale przy piątej skapitulował. Tym samym Djoković zrewanżował się młodszemu tenisiści za porażkę w finale tegorocznego Wimbledonu.
Przeczytaj także:
Poruszenie w sieci po maratonie Djokovicia i Alcaraza
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała