Zarówno Coco Gauff, jak i Karolina Woźniacka nie miały łatwej drogi do 4. rundy nowojorskiej imprezy. Rozstawiona z "6" Amerykanka pokonała Laurę Siegemund, Mirrę Andriejewą i Elise Mertens, ale z Niemką i Belgijką musiała odrabiać stratę seta. Dunka natomiast wyeliminowała Tatianę Prozorową, Petrę Kvitovą i Jennifer Brady, z którą przegrywała 0:1.
Niedzielne starcie na Arthur Ashe Stadium znakomicie otworzyła Woźniacka. Wykorzystała nerwowość Gauff na początku i ją przełamała, co potwierdziła przy swoim serwisie, broniąc break pointa. Przy następnej okazji Amerykanka zniwelowała jednak przewagę, a losy premierowej partii rozstrzygnęły się w końcówce. Reprezentantka gospodarzy wyszła na prowadzenie 5:3, a chwilę później zamknęła seta.
W drugiej odsłonie meczu zdecydowanie pewniej na korcie wyglądała Dunka. W każdym z pierwszych trzech gemów, gdy piłkę do gry wprowadzała rywalka, miała przynajmniej po jednym break poincie - łącznie pięć. Swego Woźniacka dopięła przy stanie 4:3. Podobnie jak wcześniej Gauff - odebrała podanie przeciwniczce i wyserwowała sobie wyrównanie na 1:1.
Decydujący akt pojedynku znowu lepiej rozpoczął się dla Dunki, która przełamała na 1:0, ale po tym Amerykanka wróciła na swój poziom i doprowadziła do wyniku 4:1 na swoją korzyść. Ulubienica publiczności już do samego końca kontrolowała wydarzenia na Arthur Ashe Stadium i nie oddała Woźniackiej ani jednego gema.
Wszyscy od losowania drabinek US Open zwracali uwagę na potencjalne spotkanie w ćwierćfinale Igi Świątek z Coco Gauff i możliwy rewanż Polki za porażkę w Cincinnati. Teraz ta potyczka jest bardzo blisko. Brakuje jeszcze, by Świątek wyeliminowała w nocy z niedzieli na poniedziałek Jelenę Ostapenko.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 65 mln dolarów
niedziela, 3 września
IV runda gry pojedynczej:
Coco Gauff (USA, 6) - Karolina Woźniacka (Dania, WC) 6:3, 3:6, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Alarmuje ws. Świątek. "Tego Iga nie lubi"
Prawdziwa dominacja. Pod tym względem Świątek nie ma sobie równych
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"