Duża zmiana u Igi Świątek. "Czuję, że na to zasługuję"

PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek nie dała szans Magdzie Linette i jest już w ćwierćfinale turnieju China Open 2023 w Pekinie. Po meczu Polka opowiadała dziennikarzom, jak czuje się w roli nie pierwszej, lecz drugiej rakiety świata. I jak zmieniło się jej nastawienie.

6:1, 6:1 - Iga Świątek gładko wygrała z Magdą Linette na turnieju WTA 1000 w Pekinie. Raszynianka zameldowała się w ćwierćfinale imprezy w stolicy Chin.

Na pomeczowej konferencji prasowej Świątek była pytana m.in. o to, jak przyzwyczaiła się do pozycji nr 2 na świecie. Przypomnijmy, że po US Open Polka (odpadając w 4. rundzie) straciła prowadzenie w światowym rankingu na rzecz Białorusinki Aryny Sabalenki.

- Szczerze mówiąc, przed US Open byłam rozdarta, czy naprawdę chcę dalej zmuszać się i grać w każdym turnieju, aby walczyć o pierwsze miejsce na koniec roku. Ale po US Open zdałam sobie sprawę, że są ważniejsze rzeczy, którymi muszę się zająć. Czasami lepiej jest podejść do tego spokojnie - stwierdziła Świątek na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta

Była liderka rankingu (otwierała go przez 75 tygodni) przyznała, że w ostatnim czasie "trochę zmieniła nastawienie".

- Zmieniłam je, aby po prostu stać się lepszą zawodniczką. Na pewno nie jestem typem tenisistki, która chce grać w każdym turnieju, tydzień po tygodniu. Muszę mieć życie i równowagę. Długo byłam numerem 1 w rankingu. Czuję, że zasługuję na czas, aby się trochę przegrupować, a potem stać się lepszą - wyjaśniła.

- Czuję także, że tenis sprawia więcej radości, gdy masz przerwy. Możesz wrócić i być głodniejszą gry. Oczywiście ciężko o to, bo jesteśmy jedną z nielicznych dyscyplin, która ma tylko sześć tygodni przerwy. W tenisie coraz trudniej jest zatrzymać się, zastanowić się i wybrać właściwe turnieje - dodała Iga Świątek, podkreślając w tym aspekcie rolę swojego sztabu.

W ćwierćfinale China Open Polka zagra ze zwyciężczynią meczu Caroline Garcia (Francja) - Anhelina Kalinina (Ukraina).

Po turnieju w Pekinie Świątek ma w planach jeszcze jeden występ - na WTA Finals w meksykańskim Cancun (29 października-5 listopada).

Czytaj także: Imponująca postawa Świątek w meczu z Linette. Ekspert: To odpowiedź na krytykę
Czytaj także: Dawid Góra: Historyczny mecz bez historii [OPINIA]

Komentarze (2)
avatar
edvin
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Z Linette poszło jej gładko tylko dlatego, ze Linett wyszła na kort z przeświadczeniem, że przegra i to ją zgubiło. Natomiast gra z zawodniczkami z pierwszej 10 to dla Światek problem, bo wszys Czytaj całość
avatar
dick harpet
4.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Wygraj coś najpierw potem niech się pucuje nie odwrotnie